Site icon Kalisz24.info.pl

Drogowy „koszmarek” na ul. Podmiejskiej. „Kierowcy nie potrafią po nim jeździć” [FOTO]

Rondo turbinowe im. Honorowych Dawców Krwi przy ul. Podmiejskiej w Kaliszu, po którym od niedawana poruszają się uczestnicy ruchu drogowego już od samego projektu wśród wielu wzbudzało watpliwości. Już dziś można stwierdzić, że kierowcy nie potrafią po nim jeździć. Były kolizje, notoryczne nieustępowanie pierwszeństwa przejazdu i… jazda pod prąd.


Nowe rondo turbinowe przy ulicy Podmiejskiej w Kaliszu miało być lekiem i rozwiązaniem na gigantyczne korki, jakie tworzyły się na skrzyżowaniu wyposażonym w sygnalizację świetlną z wjazdem w ulicę Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Już sam projekt „okrągłego” skrzyżowania wzbudziła wiele wątpliwości i kontrowersji. W sprawie dziwnego kształtu nowego skrzyżowania składał interpelację rady Dariusz Grodziński. I choć korki faktycznie są mniejsze, a kierowcy POWOLI przyzwyczajają się do tego drogowego „koszmarku” to każdego dnia dochodzi na nim do niebezpiecznych sytuacji związanych z nie ustępowaniem pierwszeństwa przejazdu przez zmotoryzowanych jadących ul. Podmiejską od ronda Westerplatte w kierunku ronda Korczak.

W miejscu tym doszło już do kilku kolizji drogowych, uszkodzone dostały także bankierki drogowe, a w ostatnich dniach zdarzyło się nawet objechać rondo… pod prąd, stwarzając bardzo niebezpieczną sytuację.

Żeby choć trochę zahamować pęd kierowców przed wjazdem na rondo na ul. Podmiejskiej drogowy namalowali poziome znaki ustąp pierwszeństwa.

Proszę Pana jeżdżę przez to rondo a raczej w cudzysłowie „rondo” kilkanaście – jak nie kilkadziesiąt – razy dziennie – mówi portalowi Kalisz24 INFO jeden z lokalnych taksówkarzy. – Niejednokrotnie zdarzyło mi się, że kierowcy jadący ulicą Podmiejską od ronda Westerplatte na pełnej prędkości wjeżdżają na skrzyżowaniu nie ustępując mi pierwszeństwa przejazdu. Temu zachowaniu towarzyszy także ciągły dźwięk klaksonu albo machanie pięścią. Niestety kierowcy nie potrafią po nim jeździć.

 

Exit mobile version