Strona główna Aktualności Zwycięstwo i mistrzowski pas. Kaliszanin Adam Balski wciąż niepokonany!

Zwycięstwo i mistrzowski pas. Kaliszanin Adam Balski wciąż niepokonany!

0
0

Adam Balski (12-0, 8 KO) wygrał kolejny pojedynek na zawodowym ringu. Podczas sobotniej gali Polsat Boxing Night „Noc Zemsty” w Częstochowie kaliski pięściarz pokonał jednogłośnie na punkty doświadczonego i cenionego w bokserskim świecie Rosjanina Denisa Graczewa (16-7-1, 9 KO). Wygrana smakuje szczególnie, bowiem równa jest zdobyciu pasa Międzynarodowego Mistrza Polski w wadze junior ciężkiej.

Na zawodowy ring Adam Balski wyszedł po raz dwunasty, ale sobotnia walka była najtrudniejszym z dotychczasowych wyzwań perspektywicznego kaliskiego pięściarza. Jego rywal, 35-letni Denis Graczew, od dłuższego czasu mieszkający w Kaliforni, przez wiele lat boksował w wadze półciężkiej zwyciężając z utytułowanymi zawodnikami. Od roku 2016 zmienił kategorię na junior ciężką, a w starciu z Balskim zamierzał poprawić dotychczasowe osiągnięcia.

Początkowe momenty pojedynku obaj zwodnicy potraktowali dość asekuracyjnie, stąd też na ringu niewiele się działo. Dopiero w końcowych fragmentach większą inicjatywą, szybkością i dynamicznością wykazał się Balski i on też wygrał pierwszą rundę 10:9. Dominował również w drugiej, a jego ciosy – choć nie wszystkie czyste – stawały się coraz bardziej odczuwalne dla Graczewa. Zwłaszcza mocny prawy, a  tuż po nim lewy  sierpowy w końcówce trzeciego starcia. Twardy Rosjanin nie pozostawał jednak dłużny i w kolejnej odsłonie poczęstował kaliszanina dwoma prawymi sierpowymi, przejmując też większą inicjatywę i coraz częściej spychając Balskiego na liny. Ten jednak nie składał broni.

 

W piątej i szóstej rundzie znów zwiększył tempo, a kilka ciosów trafiło w cel. Większej szkody wprawdzie nie wyrządziły, bo zawodnik pokroju Graczewa, nie takie w swej karierze przyjmował, ale bez wątpienia były sygnałem, że rywal poprzeczkę zawiesił wysoko.

W siódmej rundzie Balski wyraźnie odpuścił, ale w kolejnych znów nabrał wiatru w żagle  zaskakując Rosjanina kilkoma efektownymi ciosami z obu rąk. W ostatnim starciu swoją dominację zaznaczył jeszcze wyraźniej, szukając dogodnego momentu, by zadać decydujące nokautujące uderzenie. Wprawdzie rywal złamać się nie dał, ale werdykt sędziów był jednoznaczny – 97:93, 97:93 i 99:91 na korzyść Balskiego. Kaliszanin zachował więc miano niepokonanego na zawodowym ringu, stając się dodatkowo posiadaczem pierwszego w karierze pasa Międzynarodowego Mistrza Polski w wadze junior ciężkiej.

– Test zdany, ale przede mną wciąż jeszcze dużo nauki. Przy emocjach nie wszystko wychodzi, lecz takie walki jak ta dużo mi dają. Cieszę się, że po raz pierwszy w karierze mogłem przeboksować 10 rund. Dziękuję też za wsparcie kibicom, którzy dawali mi zastrzyk energii – mówił tuż po walce Adam Balski – Zdobyłem swój pierwszy pas, ale droga do kolejnych tytułów jest daleka i trudna, dlatego muszę dalej robić swoje i cały czas iść do przodu. Teraz czeka mnie tydzień odpoczynku i myślę, że za dwa miesiące znów zaboksuję – dodał kaliski pięściarz.

Podczas częstochowskiej gali odbyło się w sumie osiem pojedynków. W walce wieczoru Tomasz Adamek (53-5, 31 KO) pokonał w siódmej rundzie przez nokaut techniczny Joey’a Abella  (34-10, 32 KO). Mateusz Masternak (41-4, 28 KO) wygrał przez TKO po szóstej rundzie z Youri Kalengą (23-5, 16 KO) zdobywając tym samym pas mistrza Europy WBO w wadze junior ciężkiej. Kolejne zawodowe triumfy zaliczyli też Ewa Brodnicka, Robert Parzęczewski, Łukasz Wierzbicki i Damian Jonak. Pojedynek Michała Chudeckiego z Damianem Wrzesińskim zakończył się remisem.
Sobotnią galę zorganizowały MB Promotions Mateusza Borka i Tymex Boxing Promotion Mariusza Grabowskiego.

Tekst: Karina Zachara, fot. Tymex Boxing Promotion

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

Policja w Kaliszu: jedna osoba zatrzymana po niebezpiecznym pościgu ulicami miasta [FOTO]

Jedna osoba została zatrzymana po szaleńczym i niebezpiecznym pościgu ulicami mi…