„Człowiek nie jest bogaty tym, co posiada, lecz tym bez czego z godnością może się obejść”. Włodzimierz Szewczyk, dotychczasowy zastępca dyrektora ds. administracyjno-ekonomicznych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. L. Perzyny w Kaliszu po ponad 10 latach kończy współpracę z tą jednostką. Napisał elektroniczny list do pracowników szpitala, w którym dziękuje im za wspaniałą współpracę. Wspomniał także, że
Szanowni Państwo,
Dzisiejszy dzień jest moim ostatnim dniem pracy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. L. Perzyny w Kaliszu. Jestem zmuszony zakończyć pracę w szpitalu w okolicznościach ode mnie niezależnych. Kończy się bowiem trzymiesięczny okres wypowiedzenia zmieniającego, które otrzymałem w dniu 20 grudnia 2019 roku. Zaproponowane mi nowe warunki pracy były na tyle niekorzystne, że można było z góry zakładać, iż ich nie przyjmę, co uzasadnia hipotezę, że celem pracodawcy nie było kontynuowanie stosunku pracy (po zmodyfikowaniu jego treści), a jedynie zwolnienie mnie. Nie mogłem zatem, w sposób odpowiedzialny i świadomy zaakceptować czegoś, co w rzeczywistości było cyniczną grą dyrektora szpitala. Nie jest mi łatwo pisać te słowa. Wiem, że wielu z Was, często ze strachu, zaciska zęby mając pełną świadomość niewyobrażalnej paranoi, która zawładnęła wieloma sferami życia w szpitalu a informacją w szczególności. Wiem, że to wszystko jest bardzo trudne. Ale w pewnym momencie dochodzi się do ściany i trzeba powiedzieć „dość”. Są granice nieprzyzwoitości, których nie można przekroczyć. Nie jestem przywiązany do stołka. Mogę wyobrazić sobie życie bez stanowiska dyrektorskiego. Nie mam z tym żadnego problemu.
Człowiek jest cząstką jakiejś wspólnoty i we wspólnocie jest jego siła. Przynależałam do wspólnoty tego szpitala przez ponad 10 lat. Wspólnie tworzyliśmy strukturę i kulturę organizacyjną szpitala. Razem budowaliśmy wizerunek szpitala. Razem szliśmy, po czasami wyboistej drodze. Bywały różne chwile, jedne przyjemne i miłe, inne mniej radosne. Za każdy sukces i każde dobro, jakie tu się dokonywało, wyrażam wdzięczność i szacunek a za niedogodności przepraszam. Towarzyszyliście mi w codziennej pracy. Wraz z Wami starałem się być częścią zespołu, by najlepiej jak potrafiłem, wypełniać powierzone mi zadania. Taka jest natura zarządzania. „Kto chce rządzić ludźmi, nie powinien ich gnać przed sobą, lecz sprawić by podążali za nim” – Monteskiusz.
Kolejne etapy życia kiedyś się kończą. Dziś, w jedynej możliwej formie, chcę podziękować za te wspólne lata wszystkim, z którymi przyszło mi pracować, współpracować. Praca w szpitalu była dla mnie prawdziwą lekcją życia a zdobyte doświadczenie bezcenne. Dziękuję wszystkim za wszystko i każdemu za cokolwiek, co się stało naszym wspólnym udziałem. Dziękuję za te lata wspólnej pracy wszystkim pracownikom szpitala, zarówno pionowi medycznemu jak i niemedycznemu. Dziękuję za owocną pracę i zaangażowanie, za okazywaną pomoc i doradztwo, nieocenione w obliczu wykonywania moich obowiązków. Bez Was było by to niemożliwe, a na pewno bardzo utrudnione. Jednocześnie dziękuję za cierpliwość, wsparcie i zaufanie, jakim mnie Państwo obdarzali. Wykonywana praca była przez to o wiele przyjemniejsza, niż mogłoby się to wydawać. Dziękuję przede wszystkim tym, na których pomoc i wsparcie zawsze mogłem liczyć!
Wasza praca to praca na rzecz ludzi oczekujących pomocy i wsparcia. Dlatego, w tych trudnych czasach wymagających szczególnej siły i woli walki o rzecz najcenniejszą – ludzkie zdrowie i życie, życzę przede wszystkim dużo zdrowia, satysfakcji z wykonywanej pracy, ale też, kiedy trzeba „świętego spokoju”. Życzę, by najlepszym wyrazem podziękowania, była ludzka wdzięczność, aby nadeszły lepsze dni. „Zazwyczaj medycyna jest sztuką czasu” – Owidiusz
Powodzenia w życiu osobistym.
Włodzimierz Szewczyk
Szczęśliwa mama
31 marca 2020 w 15:05
Jest szczytem HIPOKRYZJI, żeby wypisywać takie rzeczy po tym, jak to za czasów pełnienia przez Pana obowiązków dyrektora szpitala zaproponowano pracownicy po powrocie z urlopu macierzyńskiego niższe stanowisko pracy – za Pana przyzwoleniem. W tym momencie zacytuję: „co w rzeczywistości było cyniczną grą dyrektora szpitala”. Mam nadzieję, że zmusi to Pana do pewnych przemyśleń. Pozdrawiam i życzę powodzenia.