Do Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu przyszedł mężczyzna, który oświadczył, że na terenie województwa łódzkiego ukradł rower. 26-latek powiedział, że „ruszyło go sumienie” i przyszedł oddać jednoślad. Jeszcze tego samego dnia rower trafił do rąk właścicieli.
W poniedziałek, 8 marca w godzinach popołudniowych funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu spotkała niecodzienna sytuacja. 26-letni mężczyzna, który pojawi się w budynku komendy przy ulicy Kordeckiego przyznał się do kradzieży roweru na terenie województwa łódzkiego. Zaskoczeni mundurowi szybko sprawdzili przekazane przez mieszkańca powiatu kaliskiego informacje.
– Okazało się, że do opisywanego przez mężczyznę przestępstwa doszło w dniu 6 marca br. Jednoślad skradziono sprzed budynku jednego z gminnych ośrodków kultury w województwie łódzkim. Rower pozostawił tam nastolatek, który na co dzień trenuje w klubie kolarskim. Straty zostały oszacowane na kwotę 2 tys. złotych – informuje portal Kalisz24 INFO asp. Anna Jaworska-Woinicz, oficer prasowa KMP w Kaliszu.
Policjanci zabezpieczyli rower i jeszcze tego samego dnia przekazali go właścicielowi. 26-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.