Asp. szt. Dominik Kubacki, na co dzień pełniący służbę na stanowisku oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, uratował ludzkie życie. Funkcjonariusz swoją postawą udowodnił, że policjantem jest się zawsze, także wtedy, gdy po zakończonej służbie zdejmuje się policyjny mundur.
Wszystko działo się w miniony poniedziałek, 14 czerwca około godziny 13.00 w okolicach przejazdu kolejowego w Piwonicach.
– Policjant jadąc samochodem z rodziną, zauważył w pobliżu przejazdu kolejowego przy ul. Księżnej Jolanty w Kaliszu leżącego mężczyznę. Dominik zatrzymał samochód, żeby sprawdzić czy człowiek potrzebuje pomocy. Chwilę później okazało się, że przypuszczenia funkcjonariusza były trafne. Mężczyzna był nieprzytomny i znajdował się w stanie zatrzymania krążenia – mówi portalowi Kalisz24 INFO asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa KMP w Kaliszu.
Policjant poprosił przypadkową osobę o wezwanie karetki pogotowia, a sam natychmiast podjął reanimację. Po kilku minutach 77-latek zaczął samodzielnie oddychać. W tym samym czasie na miejscu pojawił się zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej Kalisz-Lis, który wracał z akcji gaśniczej przy ul. Częstochowskiej. Druhowie zauważyli całą akcję ratunkową i pomogli funkcjonariuszowi zaopiekować się poszkodowanym mężczyzną. Po przyjeździe karetki pogotowia, trafił pod opiekę lekarzy.
Niewykluczone, że 77-latek chwilę wcześniej poruszał się rowerem, na którym zasłabł. Miał także ranę głowy.
Wobec człowieka leżącego na chodniku, przystanku, czy w parku nie wolno nam przechodzić obojętnie. Niezależnie od przyczyny, z jakiej się tam znajduje: choroby, zasłabnięcia, zatrucia narkotykami, czy nadużycia alkoholu, człowiek ten znajduje się w sytuacji, w której jego życie jest zagrożone. A każdy z nas w takich okolicznościach ma obowiązek udzielenia pomocy!