Przedstawiciele kaliskiego samorządu, organizacji kombatanckich, instytucji i stowarzyszeń oddali hołd bohaterom Polskiego Państwa Podziemnego. Tradycyjnie, kwiaty i znicze złożono przy obelisku w Lesie Skarszewskim, poświęconym rozstrzelanym tam 56 żołnierzom AK oraz na mogile zbiorowej ofiar II wojny światowej na cmentarzu na Tyńcu.
27 września 1939 r., w oblężonej Warszawie, powołano do życia Służbę Zwycięstwu Polski. Dwa miesiące później przekształcono ją w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w Armię Krajową. Wraz z rządem na uchodźstwie tworzyły one Polskie Państwo Podziemne. Najważniejszym celem AK było prowadzenie walki z Niemcami oraz przygotowywanie kadr i sformowanie jednostek wojskowych w celu wywołania powstania przeciw okupantowi.
Drugiego takiego państwa nie było w całej Europie.
Dzisiaj władze miasta oraz liczne delegacje i poczty sztandarowe spotkały się, by oddać cześć kaliszanom pomordowanym w lesie, w Skarszewie bojownikom antyhitlerowskiego podziemia. W marcu 1944 roku Gestapo dokonało w Kaliszu masowych aresztowań. Wśród aresztowanych byli członkowie Armii Krajowej, właściciele majątków ziemskich i fabryk. 19 stycznia 1945, na dwa dni przed zajęciem Kalisza przez Armię Czerwoną, grupę 56 członków antyhitlerowskiego podziemia rozstrzelano w lesie koło Skarszewa.
Wiązanki złożono także na zbiorowej mogile, na cmentarzu tynieckim.
- Pamiętamy o tych, którzy oddali życie w imię wolności Ojczyzny. Dzisiaj, w Lesie Skarszewskim i tu na cmentarzu oddaliśmy im cześć. Dziękuję wszystkim delegacjom i pocztom sztandarowym za udział w uroczystości. Przede wszystkim przedstawicielom organizacji kombatanckich oraz młodzieży. Niech pamięć trwa – powiedział Krystian Kinastowski, prezydent Miasta Kalisza.