Siatkarki Energi MKS Kalisz przegrały z ekipą IŁ Capital Legionovia Legionowo 2:3 [FOTO]

Fot. M. Rabiega / Energa MKS Kalisz

Energa MKS Kalisz po zaciętym meczu przegrał z IŁ Capital Legionovia Legionowo 2:3 (21:25, 25:20, 25:16, 24:26, 6:15) w meczu siódmej kolejki TAURON Ligi. Najlepszą zawodniczką spotkania została wybrana libero ekipy z Legionowa, Izabella Lemańczyk.

Gospodynie poniedziałkowego spotkania po sześciu rozegranych kolejkach miały na koncie dwie wygrane i zajmowały dziewiąte miejsce. Legionowianki zanotowały o jedno zwyciestwo więcje. W ostatniej kolejce pewnie pokonały z E.LECLERC MOYA Radomka Radom w trzech setach i zajmowały siódmą okatę.

– Trzy porażki napędziły nas do tego, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Dostałyśmy przysłowiowego kopa, aby w końcu wygrać, a nie cały czas przegrywać. Dużo nauczyłyśmy się z tych przegranych spotkań, wyciągnęłyśmy wnioski i dzięki temu udało się wygrać z Radomką – mówiła po wygranym spotkaniu Aleksandra Gryka.

Premierowa odsłona od pierwszych piłek to nierówna gra obu ekip, choć na początku lepiej radziły sobie legionowianki 9:5. Kaliszanki popełniały błędy w ataku i dopiero po czasie, o który poprosił Jacek Pasiński, zaczęły odrabiać straty 10:9. Skuteczna gra na siatce Mai Tokarskiej oraz Olivii Rożański dała trzy oczka przewagi przyjezdnym 16:13. Gospodynie po raz kolejny rzuciły się do odrabiania strat, ale nie miały łatwego zadania, bowiem podopieczne Alessandro Chiappiniego utrzymywały dystans 21:18. Seta udanym atakiem zakończyła Olivia Różański 25:21.

Drugi set od pierwszych piłek toczył się pod dyktando kaliszanek 6:3. Wprawdzie podopieczne Jacka Pasińskiego nadal miały kłopoty z dobrym przyjęciem zagrywki rywalek, jednak tym razem potrafiły kończyć akcje na siatce i ich przewaga rosła 10:4. Głównymi atakującymi z ekipie gospodyń były Emilia Mucha oraz Ewelina Żurowska i to dzięki nim kaliszanki w połowie seta miały sześć oczek przewagi 15:9. Po stronie Legionovii najskuteczniejszą zawodniczką była Yaprak Erkek, jednak sama nie była w stanie przeciwstawić się dobrze grającemu MKS-owi. W końcówce przyjezdne odrobiły część strat 24:19, jednak ostatnie zdanie należało do gospodyń, które partię zakończyły wynikiem 25:20.

Kolejny set to wyrównany początek 4:4. Trzy skuteczne akcje na siatce Moniki Gałkowskiej dały kaliszankom prowadzenie 9:6 i od tej pory gospodynie przejęły kontrolę na boisku. Dalej skuteczna była kapitan MKS-u Ewelina Żurowska i przewaga jej zespołu rosła z każdą akcją 15:9 i 18:11. W końcówce grała już tylko jedna drużyna – Energa MKS Kalisz, która wygrała seta do 16.

Czwarta partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt, gdzie raz prowadziła Energa MKS 9:8, raz Legionovia 11:9. Tej niewielkiej przewagi podopieczne Alessandro Chiappiniego nie utrzymały, bowiem gospodynie szybko wyrównany i do stanu 20:20 trwała zacięta walka. Blok Aleksandry Cygan i atak Moniki Gałkowskiej dały kaliszankom przewagę 22:20. Podopieczne Alessandro Chiapiniego jeszcze raz zerwały się do walki o przedłużenie meczu. Udało im się doprowadzić do remisu 23:23, a następnie wygrać seta na przewagi 26:24.

Podbudowane wygraną w poprzednim secie, legionowianki w tie-breaku wszystko postawiły na jedną kartę. Mocno zagrywały, dobrze spisywały się na siatce i szybko uzyskały wysokie prowadzenie 6:2. Główną ich siłą w ataku była Yaprak Erkek, która kończyła prawie wszystkie otrzymane piłki 8:4. Po zmianie stron przyjezdne nadal dalej punktowały i utrzymywały dystans 11:5. Kaliszanki próbowały zniwelować straty, jednak w ich grze widać było sporo niedokładności i nerwowych ruchów. Dalsze akcje to punktowe bloki Olivii Różański oraz Mai Tokarskiej 13:5. Błąd w ataku Moniki Gałkowskiej zakończył seta wygraną IŁ Capital Legionovia Legionowo 15:6.