Czy zbiornik Pokrzywnicki w miejscowości Szałe w gm. Opatówek zyska drugie życie? Niewykluczone! Jacek Bogusławski, Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego zainicjował projekt Czyste jeziora – czysty zysk, który realizowany będzie na terenie całego województwa wielkopolskiego. Pozwoli on na przywrócenie życia i czystości zbiorników wodnych oraz jezior.
Jacek Bogusławski, Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego wspólnie ze Stowarzyszeniem z Opatówka oraz z samorządowcami i posłem Mariuszem Witczakiem rozmawiali o możliwości oczyszczenia zbiornika Pokrzywnickiego w miejscowości Szałe.
– Mówiliśmy o zbiorniku, nad którym tak wielu ludzi lubiło bawić się i wypoczywać a niestety jego stan nie jest zadowalający. Wiele osób boi się do niego w tej chwili wchodzić. Trenują na nim zawodnicy z klubu Szturwał Kalisz a także Marta Walczykiewicz. Chcemy, by z tego zbiornika można było daje korzystać. Zaproponowałem projekt Czyste jeziora – czysty zysk, który realizowany będzie na terenie całego województwa Wielkopolskiego.
Projekt ten będzie umożliwiał pozyskanie odpowiednich środków na oczyszczanie zbiorników, jezior czy zlewni. W środę, 13 kwietnia w Poznaniu została zorganizowana duża konferencja, przygotowana przez Departament Zarządzania Środowiskiem i Klimatu. Wzięło w niej udział blisko 50 samorządowców, czołowych naukowców zajmujących się problemem, przedstawicieli NGO oraz Wód Polskich.
Jak przyznaje sam Jacek Bogusławski, program „Czyste jeziora – czysty zysk” to idea, która się przekuć w wieloletni program ratowania wielkopolskich akwenów. Wiele jezior w naszym regionie wymaga szybkiej interwencji, postawienia tamy zanieczyszczeniom, rekultywacji. Każdy taki akwen to też szansa na to, by pobudzić rozwój „małych ojczyzn”, stworzyć nowe miejsca pracy.
Brudna, często toksyczna woda, uniemożliwia rozwój usług związanych z wypoczynkiem, rekreacją, turystyką czy sportem. Lokalna społeczność traci gigantyczne pole możliwej aktywności. Tak dzieje się w wielu miejscach Wielkopolski.
– Tego typu projekty polegają na pomyśle i wypracowaniu pewnych rozwiązań. Trzeba zebrać ludzi, zbudować grupę, która będzie to konsekwentnie realizowała. Jest to proces. Nie są to szybkie przedsięwzięcia. Będą wymagały badań, zastosowania szczegółowych pomysłów na oczyszczenie jeziora i wody, tak by się nie okazało, że po 3 latach problemy wracają – mówił podczas spotkania z dziennikarzami poseł Mariusz Witczak. – Te problemy związane są z nadmierną ilością nawozów, ciekami wodnymi gruntowymi, które dostają się do jeziora i one powodują później wzrost sinicy lub innych roślin, a to zaczyna tworzyć bardzo toksyczną infrastrukturę wodną czy terenową.
Ważnym i czasochłonnym procesem będzie przebadanie wody w zbiorniku w Szałe.
– Z badaniem wody jest jak z pacjentem. Każdy przypadek jest inny. Deklaracja szefa Wód Polskich jest bardzo cenna. Nie są to tanie badania, proste do zrealizowania z budżetów gminnych. Badania te dadzą nam wiele informacji jakie inwestycje będzie trzeba zrealizować – mówił poseł Mariusz Witczak.
Niestety obecny stan wody w tym zbiorniku pozostawia bardzo wiele do życzenia. Z kąpieli praktycznie już nikt tam nie korzysta, a samo miejsce – choć mogłoby przyciągać tłumy – niestety wymarło. Woda w tym zbiorniku jest już na tyle skażona, że grozi poważnymi szkodami dla zdrowia. Nie chodzi o samo zanurzenie się ale przypadkowe spożycie wody.
