Komplet zwycięstw przywieźli zawodnicy Kaliskiej Sekcji Sportów Walki z Międzychodu, gdzie w trakcie sobotniej ligi Muay Thai stoczyli w barwach KKS-u 4 pojedynki. Warto wspomnieć, że to już drugie w tym roku udane zawody dla kaliskiego klubu w tej formule choć jeszcze nieco ponad rok temu sekcji tajskiego boksu w tym klubie nie było.
Na kolejne ligowe zmagania z cyklu Muay Thai Knocout Art fighterzy znad Prosny wybrali się wraz z trenerami – Sebastianem Wytwerem i Łukaszem Szymczakiem oraz klubowym kolegą Sebastianem Witczakiem. Wszystkie walki reprezentantów KKS-u toczyły się pod ich dyktando od początku do końca. Adrian Talar i Łukasz Grudziecki zwyciężyli w swoich występach pewnie na punkty.
Fabian Zawadzki, jak i Kacper Białas zakończyli je natomiast w efektownym stylu przed czasem. Sobotnie zawody zostały tym samym zdominowane przez młodych, perspektywicznych i głodnych kolejnych sukcesów zawodników SSW KKS Kalisz.
Zarówno startujący w zawodach fighterzy, jak i Ci trenujący amatorsko mogli zaczerpnąć w ostatnim czasie sporo sportowej inspiracji od Marcina Różalskiego, który w Wielki Piątek odwiedził kaliski klub. Choć większości miłośników sztuk walki jest on znany z największej w Polsce federacji jaką jest KSW to na przestrzeni swojej kariery to właśnie w Muay Thai czy Kickboxingu odnosił on największe sukcesy.
„Różal” to niewątpliwie barwna postać, której niebanalny sposób wypowiedzi sprawia, że albo się go kocha albo nienawidzi. To jednak przede wszystkim utytułowany sportowiec oraz miłośnik zwierząt czego dowodem jest założona przez niego przydomowa fundacja „Różaland”, którą zamieszkują psy, kozy, a przede wszystkim konie, które uratowane zostały przez skazaniem na rzeź. Trening pod okiem Marcina Różalskiego trwał ponad 3 godziny i przyciągnął na salę kaliskiego KKS-u ponad 80 osób.
