Krystian Kinastowski w kampanii wyborczej obiecał mieszkańcom darmowe przejazdy KLA. Słowo się rzekło. Kaliszanie, a właściwie uprawnieni posiadacze Kaliskiej Karty Mieszkańca od stycznia br. mogą podróżować w granicach administracyjnych miasta bez opłat. Powrócił więc najważniejszy temat – kto za to wszystko zapłaci. Spółka oczekuje od miasta rekompensaty.
W dniu 7 sierpnia br. podczas LXVII Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta Kalisza zgromadzeni w ratuszu radni zadecydowali w sprawie zmiany uchwały budżetowej na rok 2023. Modyfikacje dotyczą zwiększenia wydatków na Lokalny transport zbiorowy o kwotę 2.596.347,27 zł. Zgodnie z projektem ma ona zostać przeznaczona na rekompensatę dla Kaliskich Linii Autobusowych. Wskazana wartość to tylko część niedopłaty stwierdzonej przez zewnętrznego audytora.
Miasto Kalisz musi zapłacić łącznie przewoźnikowi 9,4 mln zł. Obecnie brakuje w budżecie ponad 5 mln zł.
– Za usługę przewozową miasto płaci zaliczkową rekompensatę. Rekompensata to wynagrodzenie za świadczone usługi przewozowe przez Kaliskie Linie Autobusowe. Ta rekompensata jest płacona w danym roku zaliczkowo po czym następuje rozliczenie finansów. Jest firma audytorska zewnętrzna, która dokładnie przelicza wyniki spółki i podaje jajka jest należna rekompensata spółce za poprzedni rok. Dzisiejsza procedura odbywa się w związku z tym, że firma audytorska określiła, że niedopłata rekompensaty za 2022 rok wynosi 9 mln 400 tys. zł a dzisiaj procedujemy ponad 5 mln zł – tłumaczyła prezes Kaliskich Linii Autobusowych Elżbieta Binder.
Według E. Binder procedura taka obowiązywała również w poprzednich latach. Kaliskie Linie Autobusowe będąc spółką przewozową podlegają pod rozporządzenie Parlamentu Europejskiego. Oznacza to, że komunikacja miejska stanowi zadanie własne gminy. Miasto jako właściciel spółki zleca przewóz swojej spółce.
KLA posiada status tak zwanego podmiotu wewnętrznego, dzięki czemu prezydent miasta posiada prawo bezprzetargowego zlecania spółce przejechania X wozokilometrów. Za świadczoną usługę miasto wypłaca co miesiąc KLA w formie zaliczkowej tak zwaną rekompensatę. Tegoroczna podwyżka wynika z wzrostu cen paliwa, inflacji i łączących się z nimi zwiększonych kosztów utrzymania pracowników.
Argumentacji E. Binder nie są w stanie zrozumieć m.in. politycy Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem Eskana Darwicha z Polska2050 natomiast koszty rekompensaty mogą jeszcze wzrosnąć. Całkowita rekompensata wypłacona przez miasto Kalisz KLA za rok 2022 wyniosła 28,6 mln zł. Włodarze na ten cel zabezpieczyli zaledwie 19,2 mln zł. Podobnie kształtuje się sytuacja za 2023 rok.
– Rada Miasta na wczorajszej sesji przesunęła 5,5 mln zł z inwestycji miejskich na KLA. Jeszcze musimy znaleźć kolejne 3,9 mln zł, żeby zamknąć rekompensatę dla KLA za rok 2022 – czytamy na Facebooku E. Darwicha.
Na reakcje obserwujących nie trzeba było długo czekać. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawiła również radna Polski 2050 Barbara Oliwiecka.
– Proste zadanie matematyczne – o ile rekompensata byłaby mniejsza gdyby Krystian Kinastowski – Prezydent Kalisza płacił za reklamy na autobusach? – skwitowała B. Oliwiecka.
HC