– Nie pozwalamy na to, aby ktokolwiek, a przede wszystkim urzędujący prezydent obrażał wspierających nasze działania Artystów – mówią portalowi Kalisz24 INFO członkowie Stowarzyszenia #Aktywni. – Nazywając uznanych i zasłużonych Artystów „trzecio lub czwartoligowymi” zwłaszcza, że to Artyści o wielkich sercach, poświęcający nam czas, aby zupełnie za darmo zagrać na rzecz potrzebujących z naszego regionu jest zwyczajnie przykre. Dobry włodarz winien być zadowolony najbardziej, że przyjechali oni wspierać fundacje z Kalisza i Artystów z Kalisza – dodają.
Kandydowanie do Rady Miasta osób z grona Stowarzyszenia #Aktywni – tych samych osób, które jeszcze kilka miesięcy temu przez tego samego włodarza byli nominowani i nagradzani w kategorii „wolontariusz roku 2023″ nie upoważnia nikogo do kierowania w ich stronę słów mogących zostać uznane za pomówienia, zwłaszcza, że #Aktywni sami nigdy nie używają tej marki w kontekście wyborczym, pozostając niezmiennie miejscem apolitycznym.
– Odnosząc się do koncertu „Żabsona”, to choć samego artystę i bawiącą się młodzież cenimy to życzymy sobie, aby więcej tu ekipa Pana Kinastowskiego nic nie organizowała – posiadamy zapisy z kamer, gdzie widać totalny chaos i brak zabezpieczenia, wzdłuż słonecznej promenady dochodziło do licznych bójek, a przy sąsiednich budynkach dochodziło do zniszczeń mienia. Nie musimy tez przypominać jak przez kilka dni wyglądał teren i choć dziś Pan Kinastowski chwali się sukcesem to zapomniał, że pozostawione dramatycznie liczne śmieci sprzątała gmina Opatówek, która znów musiała zrobić największą robotę – mówi Krzysztof Gorzkiewicz.
Jak zaznaczył w rozmowie z portalem Kalisz24 INFO, do takich sytuacji nie dochodziło nigdy, co jest efektem dobrego dialogu #Aktywnych z gminą, ochroną oraz policją.
– Panie Kinastowski, w takim blasku my się „grzać” nie chcemy… Pan tego może nie rozumieć, przyjeżdżając i wyjeżdżając na imprezę autem i poruszając się w strefie VIP, ale nam zależy, aby w tym miejscu młodzież czuła się bezpiecznie – wtrąca Gorzkiewicz.
Niejednokrotnie #Aktywni byli elementem wyborczych pomówień i na to nie reagowali, tym razem jednak chodzi o ludzi, którzy zostawili tu serce, dlatego brak przeprosin na oficjalnej stronie miasta spowodować może wytoczenie procesu w trybie wyborczym przez reprezentującą #Aktywnych kancelarię w Warszawie.
– Odkąd tylko chcieliśmy stworzyć takie miejsce jak Mała Plaża w Kaliszu, byliśmy atakowani… osoba znająca się z władzami Kalisza i mająca lokal na złotym rogu od tego momentu zgłaszała nas bezpodstawnie na policję, wpływały nieuzasadnione pisma do gminy, a nawet czuliśmy się zastraszani, kiedy do ratusza został wezwany nasz nieletni wtedy jeszcze DJ i zadawano mu pytania odnośnie naszego miejsca. Na szczęście jesteśmy w Opatówku, gdzie rządzą ponad podziałami ludzie otwarci na rozwój i inicjatywy oddolne. Tego życzymy tez Kaliszowi, aby po weekendzie miasto było lepsze, a my wtedy obiecujemy pomóc realizować tam duze projekty, wspierając lokalne organizacje dobroczynne i artystów – powiedział Krzysztof Gorzkiewicz.
#Aktywni