Akcja służb ratunkowych na jeziorze U Grona, na kaliskim osiedlu Zagorzynek. We wtorek, w godzinach porannych, na zamarzniętej tafli jeziora osoby postronne zauważyły leżącego, nieprzytomnego mężczyznę. Interweniowała straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe.
We wtorek, 23 stycznia około godziny 8.40 operator numeru alarmowego 112 odebrał zgłoszenie dotyczące osoby leżącej na zamarzniętej tafli jeziora U Grona w Kaliszu. Mężczyzna miał się nie ruszać i nie reagować na wołania osób z brzegu. Na pomoście znaleziono puste opakowania po lekach psychotropowych i pustą butelkę po alkoholu – niewykluczone, że mogły one należeć do poszkodowanego mężczyzny.
Pomoc wezwały dwie młode kobiety, które wracały do samochodu zaparkowanego w pobliżu zejścia do jeziora. Ich zdecydowana reakcja prawdopodobnie ocaliła życie mężczyzny.
– Byłyśmy na rozmowie kwalifikacyjnej. Wracając do samochodu powiedziała do koleżanki, że na lodzie leży człowiek. Nie wchodziłyśmy na lód. Od razu wyciągnęłam telefon i zadzwoniłyśmy po pomoc – relacjonuje świadek zdarzenia. – Mężczyzna cały czas leżał nieruchomo.
Na miejsce niezwłocznie zadysponowane zostały służby ratunkowe – dwa zastępu z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 KM Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu oraz zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sulisławice i Kalisz-Lis wraz z łodzią. O szczegółach poinformował nas na miejscu akcji bryg. Grzegorz Orlikowski, dowódca JRG 2 w Kaliszu.
– W momencie przyjazdu na miejsce zdarzenia zastaliśmy na tafli lodu osobę w pozycji leżącej, około 20 metrów od brzegu. Ratownicy odpowiednio zabezpieczeni natychmiast przystąpili do ewakuacji tej osoby. Przekazali ją Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który cały czas obecny był na miejscu zdarzenia.
Poszkodowany już w karetce zaczął reagować na bodźce zewnętrze. Został przetransportowany na Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu.
PZA