W Kaliszu w tym sezonie postawiono na utalentowane, młode Polki. W zespole pozostały tylko cztery zawodniczki, mimo to nie wszystkie są w Kaliszu zupełnie nowe, pięć z nich w lipcu zdobywało w barwach Energa MKS-u złoto Mistrzostw Polski Juniorek, a teraz wzmocniło seniorską kadrę.
Pierwsza szansa na zobaczenie nowej drużyny w akcji już w sobotę, 26 września o godz. 20:30 w hali Arena. Sprzedaż biletów jest prowadzona wyłącznie internetowo, przez portal KupBilet.pl (https://www.kupbilet.pl/sports/volleyball/vb1195/fbloguj) oraz w salonach Kolporter i EMPiK.
Budowanie na odpowiednich fundamentach
Po poprzednim sezonie w Energa MKS-ie Kalisz postawiono na zmiany. Przebudową zespołu zajął się kontynuujący swój kontrakt w Kaliszu trener Jacek Pasiński, ale poza nim w składzie zostały tylko cztery zawodniczki. Postawiono na te, które sprawdziły się w poprzednim sezonie. W zespole zostały dwie środkowe: jedna z najlepszych zawodniczek na tej pozycji w lidze, w poprzednim sezonie druga najlepsza blokująca, Monika Ptak oraz pokazująca do tej pory sporo przebłysków wielkiego talentu Weronika Centka. Dodatkowo w zespole pozostały ˗ pewny punkt kaliskiego przyjęcia, libero Justyna Łysiak i pokazująca w poprzednim sezonie niesamowitą energię i zaangażowanie przy wejściach z ławki, przyjmująca Zuzanna Szperlak.
Od juniorek do TAURON Ligi
O zmianach w zespole Energa MKS-u Kalisz można pisać zdecydowanie dłużej, bo w drużynie pojawiło się aż 12 nowych zawodniczek. Nie oznacza to jednak aż takiej rewolucji jak mogłoby się wydawać, seniorski zespół wzmocniło w nowym sezonie aż 5 siatkarek, które jeszcze w lipcu zdobyły dla Energa MKS-u Kalisz złoty medal Mistrzostw Polski Juniorek. Najmłodsza z nich, 17-letnia przyjmująca Julia Papszun w poprzednim sezonie była liderką drużyny kadetek i MVP turnieju finałowego Mistrzostw Wielkopolski. Kadetki MKS-u, podobnie jak młodziczki, ciągle biorą udział w dokańczanych przez PZPS rozgrywkach młodzieżowych, w obu kategoriach kaliski zespół awansował do finałów krajowych będąc w grze o najcenniejsze trofea.
Poza najmłodszą w składzie i jedną z najmłodszych w lidze do seniorskiego składu dołączyły Marta Budnik, podstawowa środkowa juniorskiego składu i najlepsza środkowa turnieju finałowego Mistrzostw Wielkopolski, absolwentka VII LO SMS w Kaliszu, kończące naukę w SMS-ie Szczyrk ˗ Julia Mazur, podstawowa libero juniorskiej drużyny i jej rozgrywająca Zofia Szczotkiewicz.
Złoty medal z kaliskimi juniorkami zdobyła również atakująca Julia Szczurowska, nie reprezentowała jednak Energa MKS-u wcześniej w rozgrywkach na szczeblu centralnym. Jeszcze z końcem roku była zawodniczką francuskiego RC Cannes, ale po kontuzji w meczu Ligi Mistrzyń z Maricą Płowdiw opuściła zespół, udała się na rehabilitację w Polsce później podpisując kontrakt z Energa MKS-em
‒ To Kalisz wziął mnie pod swoje skrzydła po operacji. Właśnie tutaj zaczynałam swoje pierwsze treningi po rehabilitacji. Bardzo dobrze się tutaj czuje i uważam, że podjęłam dobrą decyzję – mówiła Julia w pierwszym wywiadzie jako zawodniczka klubu. Mistrzostwa Polski Juniorek były więc świetnym polem do łapania od nowa formy meczowej, przyzwyczajania się z powrotem do rywalizacji. Początki, jak zawsze w takich przypadkach, były trudne, ale udało się zdobyć złoto, a w sparingach przedsezonowych nowa atakująca prezentowała coraz wyższą formę. To wszystko potwierdziła w pierwszej kolejce TAURON Ligi zdobywając statuetkę MVP po zwycięstwie 3:0 z PTPS-em Piła.
Zmiany
Podstawą zmian zostały wychowanki Energa MKS-u, ale droga dla nowych zawodniczek nie została zamknięta. Wspólnym mianownikiem wszystkich podpisanych kontraktów pozostało to, że podpisywano wyłącznie Polki. Kompletnie przebudowane w kaliskim zespole zostały dwie pozycje ˗ rozegranie i atak. Na tej pierwszej podpisano umowy ze wspomnianą już Zofią Szczotkiewicz, 20-letnią Patrycją Chrzan, grającą w młodzieżowych drużynach Chemika Police i w sezonie 18/19 rozgrywającą PTPS-u Piła oraz zeszłoroczną Mistrzynią Polski w barwach Chemika, Eweliną Polak. Kompletne przebudowanie pozycji, zwłaszcza w przypadku rozegrania. Wypracowanie odpowiedniego zrozumienia między zawodniczkami tej formacji, a skrzydłowymi i środkowymi było jednym z głównych założeń trenera Pasińskiego na okres przygotowawczy.
‒ Będziemy kontynuować dobrą grę w obronie, tutaj bardzo ważna jest współpraca między blokiem a obroną. Drugie założenie to ciągła poprawa relacji rozgrywających ze skrzydłowymi i środkowymi i nad tym również musimy pracować. Na pewno drugie założenie nie jest na tym etapie łatwe do zrealizowania, ponieważ mamy w zespole trzy nowe rozgrywające. Zwłaszcza, że specyfika naszej gry ma polegać właśnie na bardzo dobrym zrozumieniu pomiędzy zawodniczkami grającymi na tych pozycjach. Stąd też przed startem TAURON Ligi będziemy grali dość dużo sparingów, żeby doskonalić się nie tylko w formie treningowej, ale też meczowej.
Wydaje się, że o boiskowe zrozumienie podstawowej rozgrywającej MKS-u w przyszłym sezonie z resztą drużyny nie ma się co martwić. W okresie przygotowawczym, zaczynając od Pre-Zero Grand Prix przez sparingi i pierwszą kolejkę każdy kolejny set wyglądał pod tym względem lepiej.
Poza zrozumieniem na parkiecie Ewelina złapała bardzo dobry kontakt z zespołem również poza nim zostając nowym kapitanem zespołu. Jak widzi potencjał Energa MKS-u w przyszłym sezonie jego kapitan?
‒ Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Myślę, że powoduje to ta różnorodność, mamy bardzo dużo młodych zawodniczek, ale też kilka bardziej doświadczonych. Od pierwszego dnia znalazłyśmy wspólny język co powoduje, że ta atmosfera jest między nami dobra i mam nadzieję, że będzie tak do końca sezonu, a to się też często przekłada na wyniki, więc liczmy na to, że tak będzie. Drużyna jest bardzo ciekawa, coraz więcej nowych twarzy, nie tylko w klubie, ale też w lidze, z którymi ja się jeszcze nie spotykałam. Jestem bardzo zadowolona, że będziemy ten zespół tworzyć razem. Co do miejsca, ja celuję tak, żeby minimum była to szóstka, to mój typ. Nie mogę tego obiecać, bo żaden sportowiec nie może tego robić, ale takie jest moje założenie na ten sezon i każdego dnia na treningu i meczu będziemy wkładały w to maksimum serca.
Kolejną pozycją, która przeszła gruntowną przebudowę jest atak. Tutaj poza MVP pierwszej kolejki, Julią Szczurowską, postawiono na Monikę Gałkowską, która w ostatnich sezonach reprezentowała barwy ŁKS-u (jeszcze pod nazwiskiem Bociek). Monika opuściła część okresu przygotowawczego, ale już na turnieju w Świeciu zagrała świetny mecz, m.in. zagrywając cztery asy serwisowe. Do trójki środkowych dołączyła Karolina Bednarek, w zeszłym sezonie reprezentująca PTPS Piła, wcześniej zawodniczka KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i Atomu Trefla Sopot.
Na przyjęciu poza pozostającą w zespole Zuzanną Szperlak i przechodzącą z drużyny juniorskiej Julią Papszun sprowadzone zostały Magdalena Damaske i Oliwia Bałuk. Damaske to MVP turnieju finałowego Mistrzostw Polski Juniorek w swoim roczniku, ostatnio zawodniczka Legionovii. W wielu spotkaniach kontrolnych przed sezonem prezentowała dobrą formę w ataku, chociaż akurat pierwsza kolejka w Pile nie była dla niej pod tym względem udana. Oliwia Bałuk to kapitan reprezentacji na Mistrzostwach Świata U20 w Meksyku, na których grała razem z Weroniką Centką, Zofią Szczotkiewicz i Julią Mazur. Mimo mało spektakularnych warunków fizycznych Oliwia imponuje dynamiką i zaangażowaniem.
Biało-czerwony Kalisz
W Kaliszu postawiono na spore zmiany pod biało-czerwonym szyldem. Kiedy klub z Kalisza ogłaszał tę decyzję mówiono o kosztach, które trzeba ponieść w przypadku kontraktowania zagranicznych zawodniczek. Z drugiej strony pojawiały się wątpliwości dziennikarzy i przedstawicieli innych klubów, co do poziomu sportowego przy zespole złożonym z samych Polek. O to spokojny jest trener Pasiński
– Poziom sportowy polskich zawodniczek wynikał też w dużej mierze z tego, że dziewczyny nie dostawały szansy. Przez to zagraniczne zawodniczki promowały się u nas i po roku, dwóch wyjeżdżały z kraju do lig jeszcze silniejszych od naszej i zarabiając jeszcze większe pieniądze. My w klubie podjęliśmy taką decyzję, że chcemy promować polską siatkówkę i polskie zawodniczki. Chcemy, żeby reprezentowały nasz klub, mogący być dla nich trampoliną do grania na jak najwyższym poziomie.