Czwartkowa sesja Rady Miasta Kalisza upłynęła pod znakiem gorącej dyskusji na temat przyznania Nagrody Miasta Kalisza Leszkowi Ziąbce — archeologowi, animatorowi kultury i byłemu radnemu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Decyzja ta wywołała sprzeciw części radnych, którzy podważyli jej zasadność, wskazując na polityczne tło wyróżnienia.
Nagroda Miasta Kalisza to wyróżnienie przyznawane za wybitne zasługi i dokonania na rzecz miasta. Wręczana jest podczas uroczystej Sesji Rady Miasta, a jej wartość wynosi 10 tysięcy złotych brutto. Decyzję o przyznaniu tegorocznej nagrody planowano podjąć podczas XIV Sesji Rady Miasta, która odbyła się 24 kwietnia. Choć zazwyczaj tego typu głosowania przebiegają sprawnie i bez większych sporów, tym razem było inaczej. Kandydatura zaproponowana do nagrody wywołała gorącą debatę pomiędzy klubami radnych. Przedmiotem kontrowersji nie była jednak sama osoba nominowana, lecz – zdaniem radnych Koalicji Obywatelskiej – sposób, w jaki kandydatura została wprowadzona pod głosowanie, który określili jako nieprzejrzysty i forsowany bez konsultacji.
Radni Koalicji Obywatelskiej podkreślają, że podczas konwentu przewodniczących klubów ustalono wspólnie z innymi ugrupowaniami, iż Nagroda Miasta Kalisza trafi do Przemysława Kurowiaka – prezesa Kaliskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii “Denar”. Kandydatura ta miała być wspólnie zgłoszona przez Koalicję Kaliską oraz prezydenta miasta. Tak się jednak nie stało. W grę weszła wewnętrzna polityka.
- Mamy tu do czynienia z klasycznym przykładem podejmowania decyzji w zaciszu gabinetów, ponad głowami radnych, bez konsultacji i z pogwałceniem przyjętych zasad. To pokazuje, jak w Kaliszu wygląda dziś “dialog”: nie na forum Rady, nie w gronie klubów, tylko w wąskim gronie politycznych sprzymierzeńców prezydenta i przewodniczącego – mówi Magdalena Sekura-Nowicka, przewodnicząca Klubu Koalicji Obywatelskiej w Kaliszu. – Jako radni opozycji nie możemy milczeć, gdy ustalenia konwentu są sprowadzane do roli fasady, a decyzje zapadają za zamkniętymi drzwiami, w atmosferze układów i wzajemnych przysług. Takie działania godzą w fundamenty samorządności i są przejawem arogancji władzy. Domagamy się przestrzegania ustalonych zasad i szacunku dla pracy wszystkich klubów reprezentujących mieszkańców Kalisza – dodaje radna.
Według radnych KO decyzja o przyznaniu Nagrody Miasta Kalisza została podjęta z rażącym naruszeniem zasad, które powinny obowiązywać w samorządzie. Ustalenia konwentu seniorów zostały zignorowane a Przewodniczący Rady Miasta wprost przyznał, że to on przekonał prezydenta do zmiany decyzji. To otwarte potwierdzenie, że kluczowe decyzje nie zapadają na forum Rady ani w ramach przyjętych procedur, ale w wąskim gronie, za kulisami.
- Z wypowiedzi przewodniczącego jednoznacznie wynika, że nawet radni prezydenccy czy przedstawiciele władz wykonawczych nie mają realnego wpływu na decyzje. Są (cytuję) „niedecyzyjni”. Przyznanie nagrody, która powinna być wyrazem uznania całej wspólnoty lokalnej, stało się efektem zakulisowych ustaleń i prywatnych układów. Dziś już nikt nie udaje, że liczy się głos wszystkich klubów czy praca konwentu. Przewodniczący sam potwierdził, że realne decyzje zapadają w zaciszu jego gabinetu i gabinetu prezydenta. To sytuacja skandaliczna i nie do zaakceptowania – podkreśliła stanowczo M. Sekura-Nowicka.
Radny Dariusz Grodziński jasno podkreślił, że nie ma tu kontrowersji wokół postaci Leszka Ziąbki. Kontrowersja i niezgoda radnych KO wiąże się z łamaniem zasad.
- Do tej pory głosowaliśmy wszystkie nagrody i odznaczenia bez dyskusji, jednogłośnie, ponieważ były ustalenia międzyklubowe. Tym razem ustalenia były inne i treść uchwały inna – dodaje radny Dariusz Grodziński.
Całe to zamieszenia to efekt ruchu Przewodniczącego Rady Miasta Sławomira Lasieckiego, który złożył wniosek o przyznanie Nagrody Miasta Kalisza Leszkowi Ziąbce, wbrew wcześniejszym ustaleniom konwentu seniorów.
- Każdy ma prawo do zgłoszenia własnego wniosku, a wniosków było kilka. W moim wniosku był zgłoszony Pan Leszek Ziąbka. Dla większości kaliszan to osoba doskonale znana – mówił podczas Sesji Przewodniczący Rady Miasta Sławomir Lasiecki. – Nie było żadnych ustaleń na konwencie. Przedstawiciele Pana prezydenta przedstawili jego zdanie. Nie byli władni, żeby zmienić te wytyczne. Stowarzyszenie Denar wykonuje świetną pracę przywracając te artefakty przeszłości. Leszek Ziąbka całe życie poświęcił miastu, zarówno pracę zawodową jako archeologa ale też inicjator i wykonawca m.in Jarmarku Archeologicznego czy Biesiad Piastowskich. Jest powszechnie znanym animatorem kultury, organizuje koncerty różnych zespołów – dodaje.
Ostatecznie Rada Miasta Kalisza przyznała Nagrodę Miasta Kalisza za 2024 rok w wysokości 10 tys. zł Leszkowi Ziąbce, który m.in. od 1982 do 2020 r. był zatrudniony w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej, pierwotnie jako starszy kustosz, następnie jako kierownik Działu Archeologii (od 2010 do 2020 r.). W latach 1989-2009 pracował jako kierownik Rezerwatu Archeologicznego na kaliskim Zawodziu.
Za głosowało 13 radnych, 2 się wstrzymało, a 8 nie oddało głosu.
Tu pojawia się pytanie o wewnętrze przepychanki w Koalicji Krystiana Kinastowskiego z Prawem i Sprawiedliwością, którzy – jak nieoficjalnie wiadomo – stawiają swoje warunki.
Czy to początek końca współpracy KK z PiS? Czas pokaże.
PZA
