25 września kaliscy szczypiorniści zagrają wyjazdowy mecz na terenie Mistrzów Polski. Do Kielc jadą jednak z ambitnym nastawieniem pokazania się z jak najlepszej strony na tle etatowego uczestnika fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
W wypowiedzi dla mediów na tydzień przed rozpoczęciem sezonu trener Strząbała podkreślał, że terminarz w pierwszych czterech kolejkach jest dla kaliskiego zespołu bardzo ciężki. Przewidywał, że jedynym meczem z lekkim wskazaniem na jego zespół będzie domowy mecz z Chrobrym. Okazało się jednak, że po trzech seriach PGNiG Superligi Energa MKS Kalisz ma 6 punktów, a poza zespołem z Głogowa pokonał również na wyjeździe po raz pierwszy w historii Azoty Puławy (brązowi medaliści poprzedniego sezonu), a w Zabrzu (4 miejsce w ubiegłym sezonie) też bardzo niewiele zabrakło do zdobycia punktów.
Mimo dobrego startu najtrudniejsze wyzwanie w całym sezonie czeka kaliszan już w czwartej kolejce. Mistrz Polski w PGNiG Superlidze raczej nie przegrywa, a ich cele sięgają tytułu Ligi Mistrzów.
- Na pewno będziemy chcieli pokazać się jak najlepiej i dać z siebie 100 procent, tym bardziej, że po tym meczu będzie przerwa w rozgrywkach. Nie obiecuję, że przywieziemy jakieś punkty i na pewno będzie o to ciężko, ale powalczymy – podsumowuje nastawienie przed meczem obrotowy Energa MKS-u i MVP wygranego spotkania z Chrobrym Głogów Piotr Krępa.
Łomża Vive Kielce w PGNiG Superlidze wystartowała bardzo dobrze w pierwszych dwóch seriach wysoko pokonując Pogoń Szczecin i Gwardię Opole. 9 bramek w meczu z Gwardią rzucił Arkadiusz Moryto później wybrany najlepszym graczem drugiej serii PGNiG Superligi. Prawoskrzydłowy reprezentacji Polski jest również liderem klasyfikacji strzelców po trzech seriach z 22 trafieniami.
Ostatnie mecze Łomży Vive Kielce
- 23.09, Łomża Vive Kielce – Telekom Veszprem 32:29 / Liga Mistrzów
- 18.09, Górnik Zabrze – Łomża Vive Kielce 21:30 / PGNiG Superliga
- 16:09, Dinamo Bukareszt – Łomża Vive Kielce 32:29 / Liga Mistrzów
- 08.09, Łomża Vive Kielce – Gwardia Opole 40:24 / PGNiG Superliga
- 04.09, Pogoń Szczecin – Łomża Vive Kielce 20:34 / PGNiG Superliga
Dla kielczan pewne zwycięstwa na parkietach polskiej ligi to jednak normalność, a prawdziwym wyzwaniem sportowym stawianym przed zespołem jest awans do Final 4 Ligi Mistrzów. Tam nie rozpoczęli rozgrywek w wymarzony sposób. W pierwszej kolejce przegrali na wyjeździe z Dinamem Bukareszt, gdzie żywiołowy doping rumuńskiej publiczności poniósł gospodarzy do zwycięstwa. Dwa dni później zespół prowadzony przez trenera Dujszebajewa pojechał do Zabrza na kolejny mecz ligowy. Górnik początkowo postawił trudne warunki, ale sił starczyło im na 40 minut.
Później Mistrz Polski wypracował spokojną przewagę, którą doprowadził do końca. Tym razem ze świetnej strony pokazał się bramkarz Mateusz Kornecki. Złe wrażenie ze startu w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów zostało zmazane już tydzień później, kiedy kielczanie, dwa dni przed meczem z naszym zespołem, w świetnym stylu we własnej hali pokonali innego europejskiego potentata – węgierski Telekom Veszprem.
Dla kilku osób związanych z naszym zespołem wyjazdy do Kielc są dość sentymentalne, a w ostatniej przerwie międzysezonowej grupa zawodników z przeszłością w Vive jeszcze się powiększyła. Do trenera Tomasza Strząbały (prawie 30 lat pracy w kieleckim klubie, w tym w momencie zdobycia tytułu Ligi Mistrzów) i Mateusza Kusa (3 lata, również zdobywca Ligi Mistrzów w 2016 roku) dołączył Bartłomiej Tomczak (3 sezony w Kielcach, łącznie 250 bramek w rozgrywkach ligowych).
W poprzednim sezonie w meczach z Łomżą Vive pokazaliśmy dokładnie to, na co można liczyć w takich spotkaniach. Ambitna walka sprawiła, że w Kielcach w mocno okrojonym składzie przegraliśmy 32:25 (9 bramek Kacpra Adamskiego), a w Kaliszu (niestety bez wsparcia publiczności) 28:33. Zwłaszcza w tym drugim spotkaniu było co oglądać, ponieważ drugą połowę wygraliśmy 17:12, a ostatnie dwadzieścia minut 12:5. Na dwie minuty przed końcem sytuacja powoli zaczynała robić się gorąca, bo po trafieniu Roberta Kamyszka (5 bramek w meczu) Mistrzowie Polski prowadzili tylko trzema trafieniami. W ostatnich akcjach jednak sytuację uspokoili Alex Dujszebajew i Nicolas Tournat.
Na sporo uwagi w sobotnim meczu zasługują bramkarze obu drużyn. W tej chwili dwójka z Vive (Andreas Wolff, Mateusz Kornecki) to najskuteczniejsza para bramkarzy PGNiG Superligi, natomiast kaliski duet (Łukasz Zakreta i Mikołaj Krekora) jest trzeci. Dodatkowo za świetny występ w wygranym meczu z Chrobrym Łukasz został nagrodzony tytułem Gracza Serii. Utrzymanie wysokiej formy bramkarzy, na pewno będzie kluczem do dobrej postawy w Kielcach.
Początek meczu 25 września o godzinie 15:00, w kieleckiej Hali Legionów. Transmisję przeprowadzi portal Emocje.TV.