Europejski czempionat w amatorskim MMA zorganizowany został przez Polski Związek Mieszanych Sztuk Walki i Polski Związek Jiu Jitsu. W kategorii do 93 kg wyśmienicie poradził sobie Wiktor Cegła. 17- letni reprezentant klubu MMA Tornado Kalisz pokonał wszystkich swoich rywali i tym samym, całkowicie zasłużenie, sięgnął po złoty krążek i tytuł mistrza Europy. Utalentowany kaliszanin potwierdził tym samym swoją dominację w juniorskim MMA, w ciężkich kategoriach wagowych i wysoką formę prezentowaną podczas tegorocznych startów. Przypomnijmy, że to aktualny mistrz Polski juniorów w brazylijskim jiu jitsu i MMA oraz zdobywca Pucharu Wielkopolski w mieszanych sztukach walki.
Doskonale spisał się w turnieju także Jakub Ubycha. Aktualny mistrz Polski juniorów w brazylijskim jiu jitsu stoczył tego dnia trzy zacięte i krwawe pojedynki w kategorii juniorów do 77 kg. Drugą walkę kończył ze złamanym nosem, ale nawet tak dotkliwa kontuzja nie przeszkodziła mu w kontynuowaniu marszu po medal. W starciu o brąz poddał w końcówce przez dźwignię łokciową z pozycji bocznej innego polskiego kadrowicza. W zawodach zadebiutował także 16-letni Miłosz Wiśniewski, który podobnie jak Ubycha walczył w kategorii juniorów do 77 kg. Wprawdzie decyzją sędziów przegrał swój pojedynek, ale pokazał się z dobrej strony.
Mistrzostwom Europy w MMA towarzyszył też turniej pierwszego kroku seniorów, w którym wystąpił Mikołaj Kościelak. – Mimo, iż dominował on na początku walki w stójce, w drugiej części pojedynku, po zejściu do parteru, stracił swoją przewagę i ostatecznie przegrał na punkty z zawodnikiem mającym już na swoim koncie nie tylko walki amatorskie, ale także walkę zawodową w Holandii – relacjonuje trener Maciej Haładyn z MMA Tornado Kalisz, prowadzący kaliskich zawodników podczas turnieju w Sochaczewie.
– Najbardziej cieszy fakt, że w naszych walkach MMA efekty przyniósł w tym roku nacisk położony na treningach na zapasy i walkę parterową, ze szczególnym uwzględnieniem elementu zapaśniczego. W poprzednich latach nasi starsi i doświadczeni zawodnicy, tacy jak Grzegorz Dopieralski czy Norbert Wątrobski, choć bardzo często dominowali w stójce, swoje decydujące walki amatorskie w Mistrzostwach Polski, czy później zawodowe przegrywali wyłącznie przez niedopracowany element zapaśniczy. Teraz, zarówno ten element jak i obalenia, stają się powoli naszym znakiem firmowym w kategorii juniorów. Dlatego też w grupach młodzieżowych dalej będziemy go poszerzać, nie zapominając jednak, zwłaszcza u naszych młodych medalistów, m.in. o karate jako o kolejnym ważnym elemencie nowoczesnego MMA. Tym bardziej, że mamy w gronie naszych trenerów także czarny pas w tych japońskich sportach uderzanych – dodaje trener Marcin Małecki.
źródło. UM