Pokazy fajerwerków od setek lat towarzyszą ludziom na całym świecie. Rozświetlają niebo podczas świąt, uroczystości państwowych, miejskich festynów czy nocy sylwestrowej. Choć w ostatnich latach coraz częściej pojawiają się głosy krytyczne wobec tej formy rozrywki, warto spojrzeć na temat z szerszej perspektywy i oddzielić fakty od uproszczeń.
Tradycja starsza niż nowoczesna cywilizacja
Historia fajerwerków sięga ponad tysiąca lat. Już w starożytnych Chinach wykorzystywano je podczas świąt i ceremonii jako symbol szczęścia, pomyślności i odpędzania złych mocy. Z czasem tradycja ta rozprzestrzeniła się na Europę, stając się nieodłącznym elementem ważnych wydarzeń publicznych i rodzinnych. Do dziś fajerwerki kojarzą się przede wszystkim z radością, wspólnotą i świętowaniem.
Marginalny wpływ na środowisko
Wbrew obiegowym opiniom zagorzałych przeciwników i facebook’owych fake profili, fajerwerki nie stanowią zagrożenia dla środowiska naturalnego. Ich użycie ma charakter krótkotrwały, który trwa zwykle kilka minut lub godzin w skali całego roku, okazjonalny – bo ograniczony do konkretnych dni i wydarzeń, czy lokalny, tzn. taki, bez długofalowego wpływu na ekosystemy.
Eksperci zwracają uwagę, że emisja substancji związanych z pokazami pirotechnicznymi jest nieporównywalnie mniejsza niż ta generowana codziennie przez transport drogowy, przemysł czy ogrzewanie budynków. W skali roku udział fajerwerków w zanieczyszczeniu powietrza czy gleby jest znikomy.
Nowoczesna pirotechnika coraz bezpieczniejsza
Warto podkreślić, że współczesne fajerwerki znacznie różnią się od tych sprzed kilkudziesięciu lat. Producenci stosują dziś przede wszystkim lepszej jakości materiały, ograniczone ilości substancji chemicznych, a co najważniejsze – bardziej kontrolowane i przewidywalne efekty.
Rynek pirotechniczny podlega również regulacjom i normom bezpieczeństwa, co sprawia, że produkty dostępne w legalnej sprzedaży są coraz bardziej dopracowane i bezpieczne – zarówno dla użytkowników, jak i otoczenia.
Emocje, których nie da się zastąpić
Dla wielu osób fajerwerki to coś więcej niż tylko widowisko wizualne. To moment wspólnego przeżywania emocji, symbol nowego początku, radości i nadziei. Trudno wyobrazić sobie noc sylwestrową, wielkie miejskie święto czy rocznicę bez rozświetlonego nieba i charakterystycznych kolorów odbijających się w oczach widzów.
Zachować rozsądek, nie rezygnować z tradycji
Zamiast całkowitego odrzucania fajerwerków, coraz częściej mówi się o rozsądnym i odpowiedzialnym korzystaniu z tej formy świętowania. Ograniczenie ilości, stosowanie certyfikowanych produktów czy organizowanie pokazów w kontrolowanych warunkach pozwala pogodzić tradycję z nowoczesnym podejściem do przestrzeni publicznej.
Fajerwerki od wieków były, są i najprawdopodobniej pozostaną symbolem radości oraz wspólnego świętowania. Warto więc prowadzić dyskusję opartą na faktach, a nie emocjach i szantażach, pamiętając, że ich realny wpływ na środowisko jest niewielki i krótkotrwały.
– Hipokryzja części przeciwników fajerwerków osiąga dziś poziom nie do zaakceptowania. W mediach społecznościowych masowo pojawiają się fikcyjne konta i anonimowe profile, które celowo rozpowszechniają nieprawdziwe informacje o rzekomej masowej śmierci ptaków w noc sylwestrową. Bez dowodów, bez badań, bez odpowiedzialności. Liczy się tylko jedno: wywołanie emocji, strachu i nagonki – mówi Patryk Zaremba, pirotechnik z kalisiej firmy MIZET, która od ponad 30 lat urozmaica m.in. wydarzenia i koncerty na terenie całego kraju.
To już nie jest troska o zwierzęta – to świadoma dezinformacja, która uderza w legalnie działającą branżę pirotechniczną w Polsce. Branżę, która funkcjonuje zgodnie z prawem, podlega ścisłym regulacjom i daje pracę tysiącom ludzi. Niszczenie jej reputacji poprzez kłamstwa i manipulacje to działanie skrajnie nieuczciwe.
Jeśli komuś naprawdę leży na sercu dobro zwierząt, nie powinien uciekać się do fałszywych narracji, zmanipulowanych zdjęć sprzed lat czy historii zmyślonych na potrzeby internetowych kampanii strachu. Emocje nie mogą zastępować faktów, a aktywizm nie usprawiedliwia kłamstwa.
– Debata publiczna ma sens tylko wtedy, gdy opiera się na prawdzie. Anonimowe profile szerzące dezinformację nie walczą o dobro zwierząt – one walczą z rzeczywistością, przy okazji szkodząc całej branży i wprowadzając opinię publiczną w błąd – dodaje Krzysztof Krysiak, prezes firmy MIZET Pokazy Pirotechniczne. – Dość manipulacji. Dość fake newsów. Jeśli chcemy rozmawiać o fajerwerkach – róbmy to uczciwie, odpowiedzialnie i na faktach, a nie na internetowych bajkach pisanych z fałszywych kont.
Działająca od kilku lat Fundacja Pozytywne Emocje weryfikuje i dementuje kłamliwe posty i publikacje w mediach społecznościowych, publikując na swoim profilu pisma od Straży Miejskiej różnych miast po sylwestrowej nocy. W żadnym z miast nie odnotowuje się zgłoszeń oraz interwencji dotyczących martwych ptaków.
PZA
