Mieszkaniec Chotowa w gm. Nowe Skalmierzyce został zatrzymany przez policję po tym, jak kierując pojazdem marki BMW najpierw spowodował niegroźną kolizję z innym pojazdem, i chcąc oddalić się z miejsca uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Swoją jazdę zakończył jednak na drzewie kontynuując ucieczkę. Był kompletnie pijany.
Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godziny 20.30 w miejscowości Gostyczyna. Mieszkaniec Chotowa w gm. Nowe Skalmierzyce wsiadł za kierownicę auta pod wpływem alkoholu. Chcąc wyprzedzić jeden z pojazdów na prostym odcinku drogi doprowadził do niegroźnej kolizji zahaczając o jego tył. Sprawca jednak ani myślał się zatrzymać. Kierowca przyspieszył i zaczął uciekać.
Na skutek nadmiernej prędkości stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowe ogrodzenie prywatnej posesji. To jednak nie powstrzymało mężczyzny przed kontynuacją jazdy. Swój szaleńczy rajd zakończył po przejechaniu kolejnych 200 metrów na przydrożnym drzewie.
Na miejsce zdarzenia zadysponowano zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego oraz zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej z Gostyczyny, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz Policję. Kierowca był na tyle pijany, że nie miał siły poddać się badania stanu trzeźwości.
Współuczestnik ruchu drogowego
23 czerwca 2020 w 09:53
Dopóki takie słabe konsekwencje za takie czyny będą, dopóty nie będą bali się jeździć „po pijaku”