Siatkarki Energi MKS Kalisz pokonały na własnym parkiecie zawodniczki BKS Stal Bielsko-Biała 3:1 w meczu jedenastej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet (8:25, 25:22, 26:24, 25:23).
Po wspaniałym zwycięstwie nad mistrzem Polski ŁKS Commercecon Łódź, odniesionym w sobotę w hali pod Dębowcem bielszczanki zamierzały pójść w Kaliszu za ciosem. Dwa ostatnie spotkania z drużynami z Rzeszowa i Polic kaliszanki przegrały 0:3, ale 2019 rok chciały zakończyć zwycięstwem. Takie same marzenia miały w środowym spotkaniu w hali Arena Kalisz siatkarki z Bielska-Białej, zamierzając zdobyć kolejne ligowe punkty, które pozwoliłyby im znów zbliżyć się do najlepszej piątki Ligii Siatków Kobiet.
W pierwszym secie wygranym przez zespół gości do ośmiu kaliszanki ograniczyły się do roli statystów. BKS Stal objął prowadzenie 6:0, a niebawem przewaga wzrosła, dzięki m.in. dobrej grze Różański, do dziesięciu punktów 16:6.
Trzy następne partie były pełne walki i w końcówkach lepsze okazywały się gospodynie. W drugiej partii Adela Helić asem serwisowym na 12:11 dała sygnał do ataku. Energa MKS miała przewagę, ale bielszczanki potrafiły wyrównać na 20:20. W końcówce kaliszanki były lepsze, po bloku Kossanyiovej prowadziły 24:21 i spokojnie doprowadziły do końcowego sukcesu.
W trzeciej partii Energa MKS prowadziła 8:4. BKS Stal doprowadziła do remisu – 11:11, 16:16 – i po walce przegrała końcówkę. Pod koniec czwartego seta kaliszanki prowadziły 22:20. Bielszczanki wyrównały, ale rzutem na taśmę zespół trenera Jacka Pasińskiego okazał się lepszy.