Kolejne groźby odejścia personelu medycznego kaliskiego „Okrąglaka”. Tym razem wypowiedzenia złożyli anestezjolodzy. Powodem ich rezygnacji z pracy miały być nieporozumienia w zakresie wynagrodzeń. Władze Szpitala im. Ludwika Perzyny w Kaliszu rozpisały konkurs, lecz został on unieważniony. Kryzys w tej sprawie zażegnany, ale na jak długo?
Jeszcze kilka dni temu kaliską opinię publiczną obiegła wiadomość o zakończeniu współpracy z Szpitalem im. Ludwika Perzyny przez zatrudnionych na kontraktach w nim anestezjologów. Kością niezgody miała być niska płaca lekarzy. Domagali się oni podwyżki. Ich prośby spotkały się jednak z odmową. Znajdując się więc pod przysłowiową ścianą 25 anestezjologów podjęło decyzję o złożeniu wypowiedzeń. Kaliskiemu blokowi operacyjnemu i Oddziałowi Anestezjologii i Intensywnej Terapii w szpitalu groził paraliż.
Zdaniem dyrektora Szpitala im. Ludwika Perzyny podjęte przez personel działania zmierzające w kierunku składania rezygnacji z pełnionej przez niego pracy stanowi metodę negocjacyjną w drodze do załatwienia wszelkich niedogodności.
Dyrekcja kaliskiego szpitala chcąc rozwiązać problem rozpisała konkurs na zatrudnienie nowych anestezjologów. W jej opinii obecna sytuacja finansowa szpitala, uniemożliwiała wprowadzenie zmian dotyczących zwiększenia wynagrodzeń.
Kilka dni później całe postępowanie unieważniono, ponieważ do konkursu przystąpili lekarze anestezjolodzy, którzy złożyli wcześniej wypowiedzenia oraz dwie osoby spoza kaliskiego szpitala. Z brakiem akceptacji spotkały się także zaproponowane przez nich stawki.
Szpital podpisał ugodę z 25 anestezjologami na skutek, której otrzymają oni podwyżki. Zmianie ulegną również stawki za wykonywaną przez nich pracę. Inne będą obowiązywały za dyżury pełnione w dni robocze oraz inne w weekendy.
– Nowe umowy z lekarzami będą zawierane na trzy lata, z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Wynagrodzenia anestezjologów będą również uzależnione od zdobycia przez oddział intensywnej terapii drugiego stopnia referencyjności. Po jego uzyskaniu nasz kontrakt zwiększy się o 12 procent. Do momentu rozstrzygnięcia konkursu lekarze anestezjolodzy będą pracowali na podstawie umów-zleceń – tłumaczył dyrektor szpitala Radosław Kołaciński.
Podwyżki dla anestezjologów nie były uwzględnione w budżecie na najbliższy rok. Zdaje się, że śladem anestezjologów podążać będą kolejne grupy specjalistów zatrudnionych w szpitalu przy ul. Poznańskiej.