Wypadek miał miejsce przed godziną 11.00 przy przejściu dla pieszych u zbiegu ul. Łódzkiej i Migdałowej w Kaliszu. 64-letni rowerzysta poruszał się od Zdun w kierunku miasta. W pewnym komencie wykonał gwałtowny ruch i wjechał wprost pod nadjeżdżający samochód. Cyklista z obrażeniami został przewieziony do szpitala.
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 11.00 na ul. Łódzkiej, na wysokości delikatesów Joanna. Jak informuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu poszkodowany 64-latek był kompletnie pijany. – od rowerzysty wyczuwalna była silna won alkoholu. Kiedy funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego zbadali jego stan trzeźwości okazało się, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Został uderzony przez samochód osobowy marki Mazda, za kierownicą którego siedział 23-letni mieszkaniec Kalisza.
64-letni rowerzysta z obrażeniami trafił do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek drogowy.
Rowerzysta mający w wydychanym powietrzu powyżej 0,5 promila i zagrażający bezpieczeństwu w ruchu drogowym, musi liczyć się z poważniejszymi konsekwencjami. Ustawodawca przewidział grzywnę w wysokości od 50 do 5 tys. złotych Dodatkowo, możliwy jest też 5-30-dniowy pobyt w areszcie, a także zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych na okres od pół roku do 3 lat.
Rowerzysta, który zostanie złapany podczas obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów niemechanicznych, ponownie stanie przed sądem. W takiej sytuacji, nie ma znacznie jego stan – trzeźwy, pijany, pod wpływem środków odurzających. Takiego recydywistę sąd może wysłać nawet na trzy lata do więzienia.