Po prokuratorskich zarzutach, jakie we wtorek, 15 listopada usłyszeli trzej organizatorzy haniebnego marszu nacjonalistów w Kaliszu, przyszedł czas na posiedzenia aresztowe. Zatrzymani przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu Piotr R., Wojciech O. oraz Marcina O. stanęli przed sądem. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie cichną echa marszu zorganizowanego w Kaliszu, gdzie podczas przemarszu przez ulice miasta wznoszone były antysemickie hasła, a jego uczestnicy spalili tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów. – W sprawie wydarzeń z 11 listopada w Kaliszu prokuratura wszczęła postępowanie. Do sprawy zatrzymane zostały trzy osoby, są to organizatorzy wydarzenia – informował wcześniej rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Przypomnijmy, że w związku ze sprawą interweniują posłowie, senatorowie i różnego rodzaju środowiska. W niedzielę do sytuacji odniósł się w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda.
„Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu. Barbarzyństwo, którego dopuściła się grupa chuliganów w Kaliszu, stoi w sprzeczności z wartościami, na których oparta jest Rzeczpospolita. A wobec sytuacji na granicy i akcji propagandowych przeciwko Polsce jest wręcz aktem zdrady” – napisał w niedzielę na Twitterze Andrzej Duda.
Stanowczo potępiam wszelkie akty antysemityzmu. Barbarzyństwo, którego dopuściła się grupa chuliganów w Kaliszu, stoi w sprzeczności z wartościami, na których oparta jest Rzeczpospolita. A wobec sytuacji na granicy i akcji propagandowych przeciwko Polsce jest wręcz aktem zdrady.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) November 14, 2021