Utrata prawa jazdy na 3 miesiące, 2500 złotych mandatu oraz 15 punktów karnych to konsekwencje, które poniósł kierujący BMW. 30-latek został zatrzymany do kontroli w związku z rażącym przekroczeniem dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym.
Wypadki drogowe, których przyczyną jest nadmierna prędkość generują najwięcej ofiar śmiertelnych dlatego kierujący, którzy nie stosują się do obowiązujących przepisów, zwłaszcza ci, którzy rażąco przekroczą dozwolone limity prędkości, muszą liczyć się z konsekwencjami. Przekonał się o tym wczoraj kierowca BMW, zatrzymany do kontroli przez policjantów na terenie gminy Opatówek.
– Przeprowadzony pomiar prędkości pojazdu wykazał, że kierowca w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkość do 50 km/h, jechał z prędkością, aż 128 km/h. Podczas kontroli okazało się, że za kierownicą BMW siedział 30-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego – przekazuje podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
W związku z popełnionym wykroczeniem, związanym z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym, policjanci z drogówki nałożyli na kierującego mandat karny w wysokości 2500 złotych oraz 15 punktów karnych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci zatrzymali również 30-latkowi uprawnienia do kierowania. Mężczyzna będzie mógł je odzystkać dopiero za trzy 3 miesiące.
Przypominamy, że jeśli kierowca mimo zatrzymanego prawa jazdy dalej będzie prowadzić auto bez uprawnień, okres ten zostanie przedłużony do sześciu miesięcy, a kolejna „wpadka” bez prawa jazdy, zakończy się cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
PZA / za KMP Kalisz