Do dramatycznej sytuacji doszło w dniu 22 lipca około godziny 20:30. Do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego w Kaliszu wpłynęło zgłoszenie o dziecku, które wpadło do studni w miejscowości Borków Stary gm. Żelazków. Po przybyciu na miejsce zdarzenia uzyskano informację, że do niezabezpieczonej studni głębinowej znajdującej się na polu wpadło 2,5-letnie dziecko. Chłopiec został wydobyty na powierzchnię przez ojca oraz osobę postronną przed przybyciem pierwszego zastępu. To właśnie ojciec dziecka prowadził na początku resuscytację krążeniowo – oddechową.
Po ok. 20-minutowej reanimacji chłopiec został przetransportowany do ostrowskiego szpitala, gdzie lekarze walczą o jego życie. – Dziecko wpadło do studni głębinowej gdzie się topiło. W wyniku tego nieszczęśliwego wypadku doszło do zatrzymania krążenia, przez co doszło także do niedotlenienia ośrodkowego układu nerwowego. Na chwilę obecną stan chłopca jest bardzo ciężki, wręcz krytyczny, ale stabilny. Rokowania są bardzo niepewne. Cały czas trwa walka o jego życie – mówił podczas briefngu dr Krzysztof Grala ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
2,5-latek wprowadzony został w śpiączkę farmakologiczną. Jak tłumaczą lekarze ostrowskiej służby zdrowia, być może dzięki własnie śpiączce jego organizm szybciej się zregeneruje. – Najbliższe dni pokażą czy doszło do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Pewnie za kilka dni zrobimy tomografię komputerową, żeby ocenić stan neurologiczny chłopca.