Od pewnego zwycięstwa rundę wiosenną rozpoczęli piłkarze KKS-u Kalisz. W minioną sobotę podopieczni Ryszarda Wieczorka pokonali na własnym stadionie Grom Nowy Staw 3:0. Dzięki tej wygranej ”Trójkolorowi” mają nadal pięć punktów przewagi nad resztą ligowej stawki.
Jak na pierwsze tej wiosny starcie o ligowe punkty sobotni mecz nie przyniósł zbyt wielu emocji. Zwłaszcza w swojej początkowej fazie. Obie ekipy nie ustrzegły się błędów i niedokładności, co przekładało się na słabą skuteczność. Najważniejszy był jednak końcowy rezultat i to gospodarze wywiązali się lepiej, ze stojącego przed nimi zadania inkasując pierwsze w rundzie rewanżowej cenne ligowe punkty.
Beniaminek z Nowego Stawu nie ułatwiał życia gospodarzom i nim ci zanotowali pierwsze w meczu trafienie, już w 7. minucie mogli to zrobić przyjezdni Po szybkim kontrataku i strzale Dariusza Staniaszka od straty gola uchroniła kaliszan poprzeczka.
W kolejnych fragmentach przewaga kaliskiego zespołu nabierała tendencji wzrostowej, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku. W 27. minucie piłkę z głębi pola dograł Mateusz Mączyński, z czego umiejętnie skorzystał Mateusz Żebrowski, nie marnując sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i zdobywając swojego dwudziestego gola w tym sezonie.
Kolejna bramka padła sześć minut później. Dograna z lewej flanki futbolówka trafiła na głowę Kamila Sabiłło, ale po jego strzale odbiła się od słupka. Na szczęście w pobliżu czyhał już Kacper Górski, który celną dobitką podniósł prowadzenie KKS-u na 2:0. Sabiłło nie dał jednak za wygraną i tuż po przerwie zrehabilitował się za niewykorzystaną wcześniej okazję ustalając rezultat na 3:0. Przed końcowym gwizdkiem podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka mieli jeszcze jedną dogodną do zdobycia gola sytuację. W 66. minucie Mateusz Majewski, który pojawił się na murawie chwilę wcześniej, poślizgnął się tuż przed bramkarzem gości, co uniemożliwiło mu oddanie czystego strzału, natomiast poprawka Roberta Tunkiewicza też nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Groźnym uderzeniem odpowiedzieli za to zawodnicy Gromu, ale strzał – choć z dużym trudem – wybronił Kamil Kosut.
Po pierwszej wiosennej kolejce KKS wciąż piastuje pozycję lidera trzecioligowych rozgrywek w grupie 2. i nadal ma nad resztą stawki pięć punktów przewagi, bo swoje spotkania w miniony weekend wygrały też zespoły, które plasują się tuż ekipą Ryszarda Wieczorka. Z jedną z tych drużyn – czwartą w tabeli Kotwicą Kołobrzeg – KKS zmierzy się na wyjeździe już w najbliższą sobotę.
18. kolejka III ligi gr. 2, 07.03.2020 r., Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej 19-29 w Kaliszu
KKS Kalisz – Grom Nowy Staw 3:0 (2:0)
1:0 Mateusz Żebrowski 27. min, 2:0 Kacper Górski 33. min, 3:0 Kamil Sabiłło 47. min.
Żółte kartki: Fabian Hiszpański, Kacper Górski (KKS) i Paweł Deja (Grom).
KKS Kalisz: Kamil Kosut – Damian Ślesicki, Mateusz Gawlik, Mateusz Żebrowski, Mateusz Mączyński, Fabian Hiszpański (65. Mateusz Majewski), Robert Tunkiewicz, Michał Borecki (76. Sebastian Kaczyński), Kacper Górski, Daniel Kamiński (83. Nikodem Zawistowski), Kamil Sabiłło (65. Filip Szewczyk).
Grom Nowy Staw: Arkadiusz Moczadło – Tomasz Panek, Sebastian Gwóźdź, Paweł Deja (73. Igor Michalski), Dawid Karczewski, Dariusz Staniaszek (88. Jakub Jędrzejewski), Oskar Frygier (61.Kacper Rapińczuk), Mateusz Pietrzyk, Dawid Zieliński, Mateusz Jagiełło, Robert Zieliński (81. Jakub Janowski).