Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła nieprawidłowości, do których doszło przy zakupie wyposażenia do gabinetu prezydenta miasta Kalisza. Urzędnicy ominęli ustawę o zamówieniach publicznych i zamiast zorganizować przetarg, podzielili zamówienie na mniejsze, dokonując zakupu poza procedurą. – To poważny zarzut – mówi posłanka Karolina Pawliczak
Chodzi o ubiegłoroczny remont gabinetu prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego. Jego modernizacja oraz zakup wyposażenia pochłonęły 200 tys. zł. Mieszkańców bulwersowała nie tylko ogromna kwota wydana na meble, ale także niejasności przy procedurze zakupowej.
Na nieprawidłowości zwróciła uwagę posłanka Karolina Pawliczak, która powiadomiła o sprawie Najwyższą Izbę Kontroli. Kontrola NIK potwierdziła te podejrzenia. Jak wynika z wystąpienia pokontrolnego, kaliscy urzędnicy ominęli ustawę o zamówieniach publicznych, dzieląc jedno zamówienie na dwa mniejsze. Dzięki temu nie musieli ogłaszać, wymaganego przez przepisy przetargu. Działanie to było nie tylko niezgodne z przepisami prawa o zamówieniach publicznych, ale co za tym idzie, nie sprzyjało racjonalnemu wydatkowaniu środków publicznych.
– Niestety, potwierdziły się moje obawy, że prezydent Kinastowski wyposażył swój bardzo drogi gabinet z pomięciem prawa o zamówieniach publicznych. Zastanawiające w tym wszystkim jest to czy przepisy zostały ominięte w wyniku błędu czy też było to celowe działanie. Przypominam również prezydentowi, o czym być może zapomniał, że każda publiczna złotówka powinna być wydawana transparentnie, uczciwie i z poszanowaniem zasady gospodarności – mówi portalowi Kalisz24 INFO posłanka Karolina Pawliczak. – To również kwestia poniesienia odpowiedzialności za wykryte przez NIK bardzo poważne nieprawidłowości. Będę nadal konsekwentnie wyjaśniać tę sprawę, także wnoszonych przez urząd wniosków do wystąpienia pokontrolnego, a zająć się tą sprawą powinny również organy ścigania.
PZA / za Karolina Pawliczak