Strona główna Aktualności Siatkarki Energii MKS Kalisz zdobyły Mistrzostwo I Ligi Siatkówki Kobiet 2017/2018!

Siatkarki Energii MKS Kalisz zdobyły Mistrzostwo I Ligi Siatkówki Kobiet 2017/2018!

0
0

 

Dwa dni ciężkich bojów zwieńczone ogromnym sukcesem. Siatkarki Energa MKS Kalisz, pokonując w niedzielę, po raz trzeci w finałowej rywalizacji, Wisłę Warszawa wywalczyły mistrzostwo pierwszej ligi! Na tym jednak nie koniec, bo już niebawem czekają je baraże o awans do Ligi Siatkówki Kobiet.

Dla miłośników żeńskiej siatkówki to był emocjonujący i niezapomniany weekend. Zarówno kaliski zespół, jak i liczne grono wiernych kibiców, liczyli że właśnie tutaj, w Kaliszu rozstrzygną się losy zmagań o pierwszoligowy prymat. I tak w istocie się stało, a kameralna hala przy Łódzkiej, znów, jak za dawnych czasów, stała się areną siatkarskich zmagań na najwyższym poziomie. Po dwóch meczach rozegranych w Warszawie siatkarki Energi MKS Kalisz remisowały z tamtejszą Wisłą 1-1. Walka toczyła się do trzech zwycięstw, zatem by zająć pierwsze miejsce, każdy z zespołów potrzebował jeszcze dwóch wygranych.

W sobotnim meczu kaliszanki długo kontrolowały sytuację na parkiecie, wygrywając dwa pierwsze sety do 20. Później w grze kaliszanek pojawiło się zbyt duże rozluźnienie. W trzeciej odsłonie trener Mariusz Wiktorowicz dość szybko wykorzystał obie przysługujące mu przerwy, ale i to niewiele poskutkowało, bo przewaga punktowa Wisły nadal rosła. Siatkarki Energi sukcesywnie dążyły do zniwelowania tych strat, co udało się przy stanie 22:22. Niestety pogoń za wynikiem nie do końca się powiodła i ostatecznie przegrały tę partię do 23. W czwartym secie przyjezdne poszły za ciosem i choć był on już nieco bardziej wyrównany, również zakończył się zwycięstwem warszawianek (25:21).

Na szczęście w tie-breaku kaliszanki wróciły do swojego grania, nie pozostawiając rywalkom żadnych złudzeń. Przy zmianie stron prowadziły 8:4. Piłkę meczową, po skutecznym ataku, wywalczyła Hanna Łukasiewicz i było 14:8, a po chwili 14:10. Ostatnią akcję tej konfrontacji sfinalizowała Ewelina Janicka i kaliszanki oraz wypełniający po brzegi halę OSRiR-u kibice mogli świętować kolejne zwycięstwo, stanowiące duży krok w kierunku mistrzowskiego tytułu. Brakowało tylko jednej wygranej, o którą powalczyć miały następnego dnia.

Scenariusz niedzielnej konfrontacji do złudzenia przypominał ten z poprzedniego dnia.

W pierwszej odsłonie gospodynie prowadziły 8:2 i 21:12. Siatkarki Wisły ruszyły do odrabiania strat zdobywając sześć punktów z rzędu, ale pierwszą piłkę setową, przy stanie 24:21, miały podopieczne trenerów Mariusza Wiktorowicza i Daniela Przybylskiego i to one ostatecznie, po skutecznym bloku, wygrały tę partię do 22. Kolejną wygra jeszcze pewniej. Wprawdzie przyjezdne doprowadziły do wyrównania 6:6, ale równie szybko, głównie za sprawą własnych błędów, oddały cztery punkty kaliszankom, a te nie pozwoliły już sobie na jakiekolwiek niespodzianki, pewnie pokonując przeciwniczki do 18. Niestety, podobnie jak w sobotnim spotkaniu, kryzys w kaliskich szeregach pojawił się w trzecim secie. Kiedy na tablicy pojawił się wynik 10:19, trudno było sądzić, że spotkanie zakończy się w trzech partiach. Ekipa Wisły utrzymała wysokie prowadzenie do końca, pozwalając kaliszankom na zdobycie tylko ośmiu punktów (18:25). Podobnie było w następnym secie, przegranym przez gospodynie 20:25.

O ostatecznym wyniku meczu znów miał rozstrzygnąć tie – break. Ten lepiej rozpoczęły, broniące tytułu mistrzowskiego, warszawianki. Po ataku Marty Wellny wygrywały 4:2. Energa MKS wyrównała na 5:5, a po udanej akcji, zakończonej przez Kingę Dybek objęła prowadzenie 6:5 i nie oddała go już do końca, zwyciężając 15:10. W wypełnionej po brzegi hali zapanowała szaleńcza euforia.

Przez dziesięć miesięcy robiliśmy te małe kroki, żeby na koniec zrobić ten wielki. Przed sezonem mówiło się, że jest wielka Wisła, dzisiaj okazuje się, że jest wielki Kalisz i wielki MKS. Jestem bardzo szczęśliwy. Dziękuję swojemu zespołowi za serce zostawione na parkiecie, wyciągnęliśmy z siebie „maksa” i to jest piękno sportu. Dziękuję wspaniałej publiczności. Pierwszy raz grałem w tej hali i atmosfera była fantastyczna – powiedział Mariusz Wiktorowicz, trener Energi MKS Kalisz. 

Fantastyczna sprawa. Cieszymy się ogromnie, bo wykonałyśmy plan w stu procentach. Oczywiście był lekki horror, bo obydwa mecze kończyłyśmy dopiero w tie-breakach, ale mam nadzieję, że dzięki temu zapewniłyśmy kibicom mnóstwo emocji – dodaje Katarzyna Wawrzyniak.

Energa MKS Kalisz, jako mistrz pierwszej ligi powalczy teraz o awans do Ligi Siatkówki Kobiet. By go zdobyć kaliszanki muszą wygrać baraż z drużyną, która zajmie 12. miejsce w rozgrywkach LSK. Będzie to zespół z pary Legionovia Legionowo – KS Pałac Bydgoszcz.

Dziękuję drużynie, trenerom, władzom miasta, wszystkim, którzy przyłożyli cegiełkę do tego sukcesu. Cel jest jeden. Idziemy tylko i wyłącznie po awans. Miejmy nadzieję, że już niedługo będziemy mieli w Kaliszu dwie ekstraklasowe drużyny – podkreśla Błażej Wojtyła, prezes Miejskiego Klubu Sportowego w Kaliszu. 

Tekst i zdjęcia: Karina Zachara

I liga siatkówki kobiet

runda finałowa

o 1. miejsce/do trzech zwycięstw

trzeci mecz/14 kwietnia

Energa MKS Kalisz – Wisła Warszawa 3:2 (25:20, 25:20, 23:25, 21:25, 15:10)

Energa MKS – Wawrzyniak, Sroka, Łukasiewicz, Dybek, Isailović, Janicka oraz Bulbak (l), Głowiak (l), Kucharska, Nazarenko, Raczyńska, Widera, Andrzejczak.

Wisła: Wellna, Jurczyk, Mróz, Nadziałek, Sobczak, Djurić oraz Saad (l), Nowgorodczenko, Połeć, Ciaszkiewicz-Lach.

czwarty mecz/15 kwietnia

Energa MKS Kalisz – Wisła Warszawa 3:2 (25:22, 25:18, 18:25, 20:25, 15:10)

Energa MKS – Wawrzyniak, Sroka, Łukasiewicz, Dybek, Isailović, Janicka oraz Bulbak (l), Głowiak (l), Kucharska, Nazarenko, Raczyńska, Widera, Andrzejczak.

Wisła: Mróz, Ciaszkiewicz-Lach, Połeć, Nowgorodczenko, Sobczak, Djurić oraz Saad (l), Nadziałek, Jurczyk, Wellna, Marcyniuk.

stan rywalizacji 3-1 dla Energi

I liga siatkówki kobiet

runda finałowa

o 1. miejsce/do trzech zwycięstw

trzeci mecz/14 kwietnia

Energa MKS Kalisz – Wisła Warszawa 3:2 (25:20, 25:20, 23:25, 21:25, 15:10)

Energa – Katarzyna Wawrzyniak, Natalia Sroka, Hanna Łukasiewicz, Kinga Dybek, Ivana Isailović, Ewelina Janicka oraz Angelika Bulbak/libero, Magdalena Głowiak/libero, Sylwia Kucharska, Anna Nazarenko, Justyna Raczyńska, Anna Widera, Justyna Andrzejczak

czwarty mecz/15 kwietnia

Energa MKS Kalisz – Wisła Warszawa 3:2 (25:22, 25:18, 18:25, 20:25, 15:10)

Energa – Katarzyna Wawrzyniak, Natalia Sroka, Hanna Łukasiewicz, Kinga Dybek, Ivana Isailović, Ewelina Janicka oraz Angelika Bulbak/libero, Magdalena Głowiak/libero, Sylwia Kucharska, Anna Nazarenko, Justyna Raczyńska, Anna Widera, Justyna Andrzejczak

stan rywalizacji 3-1 dla Energi

o 3. miejsce/do trzech zwycięstw

trzeci mecz/14 kwietnia

Enea Energetyk Poznań – Solna Wieliczka 1:3 (27:25, 14:25, 20:25, 20:25)

stan rywalizacji 3-0 dla Solnej

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

ToTo Sushi. Najświeższe składniki i nowoczesne podejście do tradycyjnej japońskiej kuchni

Poczuj cudowną atmosferę i pozwól od razu przenieść się do Japonii. ToTo Sushi w Kaliszu t…