Pierwszy w okresie przygotowawczym sparing mają za sobą szczypiorniści Energi MKS Kalisz. W sobotę w Arenie podopieczni Patrika Liljestranda ulegli Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski 26:30.
Piłkarze ręczni MKS-u, którzy przed tygodniem po krótkiej letniej przerwie wrócili do treningów, w minioną sobotę rozpoczęli kolejny etap przygotowań do nowego sezonu. We własnej hali rozegrali pierwszy sparing, a ich rywalem była ekipa z Piotrkowa Trybunalskiego. Zespół prowadzony przez Bartosza Jureckiego rozpoczął przygotowania tydzień wcześniej od kaliszan i w sobotnim meczu kontrolnym widać było różnicę. Gospodarzom wyraźnie dały się we znaki trudy pierwszych treningów. Ponadto, z racji sporych zmian personalnych w zespole, wiele do życzenia pozostawiała też komunikacja na boisku. Wynik sobotniego spotkania był więc dla kaliskiego zespołu sprawą drugorzędną.
– Wiadomo, że każdy mecz gra się po to, żeby wygrać. Widać jednak, że mamy w składzie nowych zawodników, stąd nie było zgrania, nie wszystko wychodziło tak, jak powinno. Poza piątkowymi zajęciami, nie pracowaliśmy jeszcze nad taktyką, więc nie grało się łatwo. Pozytywów z tego meczu raczej nie wyciągniemy, ale pewne wnioski na pewno. Z tego względu ten sparing był potrzebny – podsumował Łukasz Kobusiński, drugi trener Energi MKS.
Zadania nie ułatwiał też gospodarzom fakt, że zabrakło na parkiecie nominalnego środkowego rozgrywającego. Rehabilitację po operacji nadal przechodzi Kamil Adamski, staw skokowy skręcił Maciej Pilitowski, a dopiero w poniedziałek dołączy do zespołu młody Konrad Pilitowski, który przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej. Efekt był taki, że do przerwy kaliszanie przegrywali 11:18 i choć w drugiej połowie udało im się skrócić dystans do rywali, ostatecznie przegrali 26:30.
– Nie mieliśmy praktycznie w ogóle środka rozegrania. Trochę z przymusu grał na tej pozycji Zbyszek Kwiatkowski, próbowali też Kiryl Kniazieu i Robert Kamyszek. Na szczęście uraz Maćka nie jest groźny, czekamy też na przyjazd Konrada. Mam nadzieję, że już od poniedziałku będziemy przygotowywać się w pełnym składzie – dodał Łukasz Kobusiński.
Kolejny sprawdzian czeka kaliszan w najbliższy weekend w Lubinie, gdzie w ramach turnieju towarzyskiego zmierzą się z zespołami doskonale znanymi sobie z superligowych parkietów, czyli miejscowym Zagłębiem oraz Gwardią Opole i Chrobrym Głogów.