Strona główna Aktualności Szczypiorniści Energi MKS odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach PGNiG Superligi

Szczypiorniści Energi MKS odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach PGNiG Superligi

0
1

Szczypiorniści Energi MKS Kalisz odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach PGNiG Superligi. W piątek podopieczni  Patrika Liljestranda pokonali na własnym parkiecie MMTS Kwidzyn 27:23. Koncertowo w bramce spisał się Łukasz Zakreta.

Fantastyczną formę kaliski golkiper zaprezentował już przed tygodniem, w wyjazdowym spotkaniu z Wybrzeżem Gdańsk. W miniony piątek potwierdził, że istotnie jest na fali. Rywale nie potrafili znaleźć sposobu, by pokonać mur jaki swoimi fantastycznymi interwencjami zbudował w kaliskiej bramce. W pierwszej połowie jego skuteczność w obronie sięgnęła 56 procent, a w przekroju całego meczu wyniosła 44 procent. W sumie Zakreta zaliczył 15 udanych interwencji. Z takim wsparciem gospodarze mogli pewnie zmierzać po upragnione zwycięstwo.

Fot. Michał Sobczak

Od początku piątkowego spotkania kaliszanie kontrolowali jego przebieg utrzymując nad przeciwnikiem kilkubramkową przewagę. Pięć minut przed przerwą prowadzili aż 12:5, najokazalej w całym meczu. Momentami gościom udawało się skracać ów pokaźny dystans, ale nieznacznie. Cień szansy na odwrócenie losów spotkania pojawił się w 37. minucie spotkania, gdy dogonili gospodarzy na dwa gole (14:12). Jednak kaliszanie dość szybko pozbawili ich nadziei na pozytywne rozstrzygnięcie zwyciężając ostatecznie 27:23.

Fot. Michał Sobczak

Najczęściej, bo aż ośmiokrotnie, do bramki MMTS-u trafiał Marek Szpera, który zapisał na swoim koncie osiem goli, w tym jednego z linii siódmego metra. Wynik zasługuje na uznanie, zwłaszcza, że rywale nie szczędzili sił, by pohamować jego strzeleckie zapędy.  Zarówno dla Szpery jak i Macieja Pilitowskiego piątkowy mecz miał wymiar szczególny, bowiem to właśnie z MMTS-u przenieśli się do Kalisza. Nie zamierzali jednak stosować wobec rywali żadnej taryfy ulgowej.

Piątkowa wygrana kaliskiego zespołu cieszy tym bardziej, że w jego składzie zabrakło najskuteczniejszego strzelca, leczącego kontuzję Kiryła Kniaziewa. Na jego miejscu świetnie poradził sobie Robert Kamyszek, który nie tylko zaliczył pięć trafień, ale też dzielnie wspierał kaliską defensywę.

Fot. Michał Sobczak

Kolejne spotkanie podopieczni Patrika Liljestranda zagrają na wyjeździe. W najbliższą sobotę zmierzą się w Lubinie z miejscowym Zagłębiem.

10.seria PGNiG Superligi mężczyzn, 8.11.2019r., hala Kalisz Arena / Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn 27:23 (12:8)

Kary: Energa MKS – 4 min, MMTS – 8 min. Rzuty karne: Energa MKS 6/6, MMTS 4/5.

Energa MKS: Zakreta, Krekora, Liljestrand – Szpera 8, Kamyszek 5, K. Pilitowski 5, Krytski 3, Misiejuk 3, Drej 2, M. Pilitowski 1, Bożek, Galewski, Klopsteg.

MMTS: Szczecina, Dudek, Matlęga – Kryński 5, Orzechowski 4, Adamski 3, Peret 3, Potoczny 3, Biegaj 2, Przytuła 2, Grzenkowicz 1, Guziewicz, Landzwojczak, Netz, Ossowski.

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

ToTo Sushi. Najświeższe składniki i nowoczesne podejście do tradycyjnej japońskiej kuchni

Poczuj cudowną atmosferę i pozwól od razu przenieść się do Japonii. ToTo Sushi w Kaliszu t…