Do poważnie wyglądającego zdarzenia drogowego – kolizji – doszło w nocy, z soboty na niedzielę przy ul. Górnośląskiej w Kaliszu. Nieznany sprawca uderzył w zaparkowane pod kamienicą BMW i rosnące tuż obok drzewo, po czym zbiegł z miejsca w kierunku centrum miasta.
Wszystko działo się w środku nocy, między godziną 1.00 a 3.00. Właściciel uszkodzonego BMW wychodząc ok. godziny 11.00 z bramy kamienicy zauważył swój pojazd zaparkowany… równolegle do jezdni. Po chwili zorientował się, że doszło do poważnej kolizji – wyszedłem z drzwi i zdziwiłem się widząc mój samochód zaparkowany na dwóch miejscach, stojący równolegle do ulicy Górnośląskiej. W pierwszej chwili myślałem, że znajomi zrobili mi żart, ale zaraz zobaczyłem pełno szkła, połamanych plastików i innych części rozsypanych na chodniku, no i dziurę z tylu auta – mówi portalowi Kalisz24 INFO właściciel pojazdu.
Okazało się, że sprawca uderzył jeszcze w rosnące tuż obok drzewo i oddalił się z miejsca zdarzenia kierując się w stronę centrum miasta. Rozbite Audi A4 znajdowało się kilkaset metrów dalej. – Stałem przy aucie i czekałem na policję, po czym podeszło do mnie dwóch Ukraińców, którzy oznajmili mi, że to ich wina, że to oni uderzyli w nocy w moje auto i odjechali bo się wystraszyli i nie wiedzieli co zrobić – dodaje właściciel BMW.
Jak ustalili obecni na miejscu policjanci, młody kierowca Audi – obywatel Ukrainy – przemieszczając się ul. Górnośląska w kierunku centrum miasta nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległą stronę jezdni uderzając w zaparkowany samochód. Audi odbiło się i drzwiami kierowcy uderzyło w przydrożne drzewo. W pojeździe znajdowało się jeszcze dwoje pasażerów – kobieta i mężczyzna, także obywatele Ukrainy.