Poszukiwanie zrzutów staje się coraz bardziej popularne. Nie ma w tym nic nagannego, o ile zbieracze nie naruszają obowiązujących w lasach zasad, a przede wszystkim nie płoszą zwierząt. Od 23 lutego, Lasy Państwowe przeprowadzić będą akcję kontrolno-prewencyjną, która ma zapobiegać nieetycznym przypadkom zbierania poroża, połączonego z płoszeniem zwierzyny leśnej.
Na przełomie lutego i marca w lesie pojawiają się miłośnicy zbierania „zrzutów czyli poroża. To gratka dla poszukiwaczy. Wielu zbiera je do własnych kolekcji, niektórzy na sprzedaż. Cena zaczyna się od kilkudziesięciu złotych za kilogram, a za największe okazy płaci się dwu, trzykrotnie więcej. Z poroży wytwarza się oryginalne przedmioty użytkowe i galanterię.
Niestety cześć osób w pogoni za znaleziskami zachowuje się nieodpowiedzialnie. Celowo tropiąc chmary jeleni, zmusza je do ciągłego przemieszczania się. Gruba pokrywa śnieżna, mróz i bardzo ograniczony dostęp do pożywienia to wystarczająco duże trudności dla zwierząt. Zmuszanie ich do ucieczki w takich warunkach, przepędzanie z bezpiecznych i zasobnych w karmę ostoi zakrawa na okrucieństwo. Najprawdopodobniej chciwość zbieraczy była przyczyną ostatniej tragedii w okolicach Ińska w zachodniopomorskim. Wypłoszona chmara 30 jeleni weszła na zamarznięte jezioro. Lód nie wytrzymał i mimo ofiarnej akcji strażaków 15 zwierząt utonęło.
– To niedopuszczalne, by zwierzęta padały ofiarą zachłanności – mówi Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowy. Poroże to twardy, kostny twór, który noszą samce krajowych jeleniowatych. Ma rolę reprezentacyjną – pozwala demonstrować siłę i możliwości reprodukcyjne. Bywa orężem do walki z rywalami. Po okresie godów w zasadzie przestaje być potrzebne i jest zrzucane. Pozbywanie się poroża i jego odrastanie to coroczny proces. Ten przypadek skłonił nas do przyjrzenia się problemowi. W najbliższym czasie Straż Leśna przeprowadzi akcję, którą ma na celu przeciwdziałanie nieetycznym występkom.
Akcja o kryptonimie „Wieniec” (tak określa się poroże jelenia) ma charakter ogólnopolski. Weźmie w niej udział ok. tysiąc strażników leśnych. Będą patrolować szczególnie te okolice, skąd pochodzą doniesienia o nieprawidłowym zachowaniu zbieraczy poroży. Chodzi o egzekwowanie zachowań zgodnych z przepisami. O wsparcie będzie proszona Państwowa Straż Łowiecka i Policja. Celem nieetycznych zbieraczy są przede wszystkim jelenie. Ich krajowa populacja od kilku lat przekracza 200 tys. osobników i jest być może najliczniejsza w historii. Zwierzęta posiadają okazałe poroże – jedna tyka może ważyć nawet 5 kg.
Kaliscy leśnicy zauważają, że w minionych latach nie spotkali się z nieetycznymi zbieraczami poroża. Jak podkreślają leśnicy, może to wynikać z faktu, iż poszukiwanie zrzutów w powiecie kaliskim nie jest bardzo popularne. Tutejsze jelenie nie są tak „mocne” jak populacje tego gatunku choćby na pomorzu, gdzie niestety coraz częściej słychać o celowym płoszeniu zwierząt i zorganizowanych nawet kilkunastoosobowych grupach przeczesujących lasy, celem zebrania jak największej ilości cennego poroża.
W trudnych, zimowych warunkach, zwierzęta gromadzą się w duże stada. Tropienie takich chmar na śniegu zwiększa szanse znalezienia zrzutów. Jednak ciągłe nękanie takich stad nie tylko osłabia i stwarza zagrożenie dla zwierząt. To również potencjalne zagrożenie dla kierowców. Nietrudno o wypadek, gdy na śliską drogę wypadają zwierzęta, spłoszone przez zbieraczy poroży.
Zbiór zrzutów jest legalny, o ile znaleziono je na terenie lasu gospodarczego, a nie w parku narodowym czy rezerwacie przyrody. Poszukiwacze nie powinni także naruszać zakazów wstępu obowiązujących w lasach. m.in. nie powinni zapuszczać się w młodniki do 4 m wysokości. Warto przestrzegać zasad etycznych w czasie poszukiwania.
W trakcie poszukiwań nie wolno:
– płoszyć zwierząt,zmuszając je do biegu, licząc, że podczas ucieczki zgubią stare poroże;
– wchodzić w miejsca objęte zakazem wstępu m.in do miejsc takich należy ostoje zwierzyny, młodniki (młode lasy nieprzekraczające 4 metrów wysokości) ;
Znalezione zrzuty poroża stają się własnością znalazcy. Zbieranie poroża zakazane jest w rezerwatach i parkach narodowych.
„Tyka” – to pojedyncze poroże. Bardzo trudno znaleźć drugie „do pary” gdyż jelenie rzadko gubią je w jednym miejscu. Mimo że w polskich lasach cały czas przybywa zwierzyny, to znalezienie poroża wcale nie takie łatwe – dodają kaliscy leśnicy.