Z Majkowa, Opatówka czy Nowych Skalmierzyc. Słup gęstego czarnego dymu widać było z kilkunastu kilometrów. W czwartek ok. godziny 13.00 dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie dotyczące pożaru śmieci i odpadów budowlanych porzuconych na terenie dawnej fabryki domów. Na miejscu pracowały jeden średni i dwa ciężkie zastępy z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej Dobrzec. Policja nie wyklucza, że doszła do umyślnego zaprószenia ognia.
Ogromny, pusty plac po dawnej fabryce domów mieści się pomiędzy Al. Wojska Polskiego, ul. Marii Skłodowskiej-Curie i ul. Juliusza Bursche. Okoliczni mieszkańcy uważają, że jest tam niebezpiecznie i przebywają tam osoby spożywające alkohol i inne używki. Z terenu skradziono kilkanaście żeliwnych włazów. – Dostać się tam może każdy. Brama jest zawsze otwarta jak szeroko, brakuje przęseł w płotach a nawet jeśli było to i tak nie stanowiły problemu dla „poszukiwaczy przygód”. Jakiś czas temu do jednej z dziur wpadł pies, a później jego właściciel, wtedy też interweniowała straż, bo mężczyzna nie mógł wydostać się z kanału – mówi portalowi Kalisz24 INFO Tomek.
Policja nie wyklucza, że doszło do umyślnego zaprószenia ognia. Strażacy uporali się z pożarem dopiero po zastosowaniu kilku prądów wody i ciężkiej piany gaśniczej, która odcięła szalejącym płomieniom dopływ powietrza. Gęsty duszący dym spowodowany był topiącym się plastikiem, styropianem i przeróżnych pianek wygłuszających.