Bezbramkowym remisem zakończyło się starcie Raduni Stężyca i KKS-u Kalisz, dwóch drużyn z czołówki tabeli III ligi grupy 2. Jeden punkt zdobyty w tym pojedynku pozwolił awansować podopiecznym Ryszarda Wieczorka na pozycję lidera rozgrywek.
Obie ekipy zaczęły ostro aczkolwiek asekuracyjnie, nie kwapiąc się do ataku. Z upływem czasu próby przemieszczenia się pod pole karne przeciwnika były jednak coraz śmielsze, a gra coraz bardziej kontaktowa. Każda z drużyn szukała okazji, by zaskoczyć rywala kontratakiem, ale obrońcy dość sumiennie wywiązywali się ze swej roli.
Na pierwszą groźną sytuację kibice czekali do 10. minuty. To właśnie wtedy zmuszony został do interwencji kaliski golkiper, który wybronił mocny, górny strzał z 20. metra. „Trójkolorowi” odpowiedzieli w 17. minucie. Po dograniu Mateusza Żebrowskiego przed szansą na 5. metrze stanął Daniel Kamiński, który jednak uderzył nieczysto i zbyt słabo, aby pokonać bramkarza gospodarzy, Kacpra Tułowieckiego. Kolejną próbę kaliszanie podjęli w 37. minucie. Prawą stroną pomknął Fabian Hiszpański, a swój rajd zakończył strzałem z 11. metra, niestety ponownie piłka wylądowała w rękach bramkarza gospodarzy. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy wynik próbował otworzyć Paweł Łydkowski, ale po jego uderzeniu głową futbolówka minimalnie minęła bramkę.
Po przerwie, mecz nie zmienił swojego charakteru. W 57. minucie okazję miał Mateusz Żebrowski, który po dograniu od Roberta Tunkiewicza oddał strzał z 16. metra. Niestety ponownie ze swojego zadania wywiązał się Tułowiecki. Gracze Raduni próbowali zaskoczyć kakaesiaków w 64. minucie, wyprowadzając dość groźny kontratak zakończony akcją “sam na sam”. W tym pojedynku górą był jednak Kamil Kosut. Kaliski bramkarz miał sporo pracy także w końcówce spotkania, między innymi w 74. i 78. minucie, ale i w tych sytuacjach wyszedł zwycięsko z opresji. To również jego kapitalna interwencja uchroniła zespół KKS-u przed utratą bramki tuż przed ostatnim gwizdkiem. Na przedpolu, główką, wybił on groźne podanie zawodnika Raduni, które mogło zakończyć się groźną okazją do zdobycia zwycięskiego gola.
Remis w Stężycy oraz porażka Mieszka Gniezno z beniaminkiem rozgrywek Unią Janikowo, zapewniły “Trójkolorowym” awans na fotel lidera III ligi grupy 2. Kaliski zespół ma na koncie 33 punkty. Tyle samo oczek ma też ekipa z Gniezna, ale na korzyść kakaesiaków przemawia lepszy bilans bezpośrednich pojedynków. Trzecie miejsce w zestawieniu zajmuje Radunia Stężyca, która ma tylko punkt mniej. W najbliższą sobotę 2 listopada, kaliszanie zmierzą się na własnym boisku z Polonią Środa Wielkopolska. Początek pojedynku na Stadionie Miejskim przy ul. Łódzkiej punktualnie o godzinie 18:00.
14. kolejka III ligi gr. 2, 27.10.2019, Radunia Arena przy ul. Abrahama 11 w Stężycy
Radunia Stężyca – KKS Kalisz 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Dawid Cempa, Rafał Kosznik, Krzysztof Iwanowski, Michał Czekaj (Radunia), Michał Borecki, Adrian Łuszkiewicz, Mateusz Mączyński, Paweł Łydkowski (KKS). Czerwona kartka: Maciej Bagrowski (Radunia, członek sztabu)
KKS Kalisz: Kamil Kosut – Damian Ślesicki, Mateusz Gawlik, Mateusz Żebrowski, Mateusz Mączyński, Fabian Hiszpański, Michał Borecki, Paweł Łydkowski, Sebastian Kaczyński (75. Marcin Radzewicz), Adrian Łuszkiewicz, Daniel Kamiński (46. Robert Tunkiewicz).
Radunia Stężyca: Kacper Tułowiecki – Michał Czekaj, Krzysztof Iwanowski, Rafał Kosznik (54. Jakub Bach), Jakub Bojas, Paweł Wojowski, Radosław Stępień (72. Filip Burkhardt), Dawid Cempa, Wojciech Wilczyński, Jakub Letniowski, Karol Chmulak.