W poniedziałek Kluby Radnych Lewicy i Koalicji Obywatelskiej wypracowali wspólne stanowisko ws. kaliskich odpadów i przedstawili je lokalnym mediom podczas briefingu prasowego. Miejscy Radni nie wyrażą zgody na przenoszenie pieniędzy w budżecie, jeżeli Miasto nie pokaże, że rzetelnie i transparentnie kontroluje gospodarkę śmieciową.
– Szanowni Państwo problem jest jeden. Niestety nikt nie potrafi udokumentować dlaczego z roku na rok dwukrotnie wzrasta koszt odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych w naszym mieście – mówi radny KO Dariusz Grodziński. – Jeżeli nie dostaniemy żadnych wyliczeń i dokumentów to trudno będzie nam to zaakceptować. My potrzebujemy również wskazania jak Miasto skutecznie prowadzi nadzór nad gospodarką odpadami I w jaki sposób jest kontrolowana sfera usług, które świadczą dla Miasta dwie firmy.
– Jako radni dwóch klubów jesteśmy świadomi problemów odpadów jakie spadły na samorządy. Pomimo trudnego dialogu udało nam się wspólnie ponad podziałami kilka dobrych rzeczy. Mianowicie zespół, który powstał na rzecz przeanalizowania nowej metody rozliczania opłat, doszedł do wniosku ażeby jeszcze raz skontrolować deklaracje mieszkańców – mówiła podczas briefingu prasowego radna Koalicji Obywatelskiej Barbara Oliwiecka. -Nie udało się i niestety to się w tej chwili dzieje. To powinno być zrobione 2 lata temu. Udało się zrobić pierwszy krok, by zwiększyć szanse firm konkurencyjnych. Jest to możliwe dzięki zwiększeniu stref do wywozy odpadów. Udało się również zwiększyć częstotliwość wywozu gabarytów do 2 razy w miesiącu, o co półtora roku apelowali mieszkańcy oraz spółdzielnie.
Oliwiecka zwraca również uwagę na fakt, że w lipcu br. podczas prac specjalnego zespołu ds. śmieci, brakująca kwota na gospodarkę odpadami wynosiła 7 mln zł. Tydzień przed sesją Rady Miasta 24 września, radni dowiedzieli się, że Miasto chce przeznaczyć na śmieci 9,5 mln zł.
– Odbyła się sesja i głosowanie nad uchwałą, która nie została przyjęta i wtedy rozpoczęła się dyskusja, że ja i posłanka Karolina Pawliczak jesteśmy winni tej sytuacji, że nie rozumiemy tego co się dzieje. Zaczęła się debata, która powinna zafunkcjonować przed rozpoczęciem głosowania nad uchwałą – mówi radny Lewicy Zbigniew Włodarek.
– Wyobrażałem sobie, że po pracy specjalnego zespołu będzie przedstawione określone sprawozdanie. Zespół zbierał się 4 razy i nie doszło do wypracowania konsensusu. Mnie jako byłego Przewodniczącego przeszkadza to, że nie podziękowano ludziom pracującym w tym zespole, którzy próbowali wyprowadzić Miasto z impasu.
