Kolejne pieniądze zniknęły z Centralnego Biura Śledczego Policji w Kaliszu? Reporter RMF24 FM dotarł do informacji, że tym razem funkcjonariusze nie mogą doliczyć się aż… 150 tysięcy złotych! Chodzi o gotówkę zabezpieczoną w domu jednego z zatrzymanych przez CBŚP mężczyzn.
Zaledwie w połowie marca br. informowaliśmy o finansowych kłopotach Centralnego Biura Śledczego w Kaliszu, a konkretnie o manku w kasie policji, skąd zniknęło – uwaga – 20 tysięcy złotych. Jak dowiedział się reporter radia RMF24, w innej sprawie funkcjonariusze CBŚP, którzy liczyli pieniądze, napisali w dokumentacji, że do policyjnego depozytu przekazują 350 tysięcy złotych, jednak ich właściciel, przywołując też świadków twierdzi, że w kasetce było pół miliona.
RMF24 FM informuje także, że sprawa wyszła na jaw, gdy policyjni kontrolerzy przyjechali do oddziału Biura w Kaliszu wyjaśniać, gdzie podziało się 20 tysięcy złotych z funduszu operacyjnego.
Z kasy kaliskiego wydziału CBŚP zniknęło 20 tys. zł. W biurze trwają czynności kontrolne
„W sprawie zniknięcia 150 tysięcy złotych śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Aby uniknąć posądzenia o stronniczość, zapadła decyzja, by postępowanie przekazać do śledczych z okręgu Sieradzkiego. Prokuratorzy z Ostrowa ściśle współpracują z kaliskim oddziałem CBŚP, więc nie chcieli rozstrzygać, czy w przypadku zabezpieczonego depozytu doszło do pomyłki, a może do przestępstwa” czytamy na portalu radia RMF FM.
Na tym etapie nie można jeszcze mówić o „niedoborze pieniędzy”
Centrala CBŚP w Warszawie, komentując te doniesienia zapewnia, że po ujawnieniu wątpliwości podjęto wszystkie niezbędne kroki przewidziane prawem. Powiadomiono więc prokuraturę, Biuro Spraw Wewnętrznych, a także piony kontroli CBŚP oraz komendy głównej.