Do 12 lat pozbawienia wolności grozi Mateuszowi J. – instruktorowi nauki jazdy z Kalisza – za spowodowanie tragicznego w skutkach wypadku drogowego, w którym życie stracił 14-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Mężczyzna w Nowy Rok wsiadł za kierownicę auta znajdując się pod wpływem narkotyków i alkoholu. W piątek ruszył jego proces.
Przypomnijmy, że do tej tragedii doszło w dniu 1 stycznia br. na prostym odcinku ulicy Piłsudskiego w Kaliszu. Kierowca BMW serii 5, na co dzień instruktor i współwłaściciel szkoły nauki jazdy doprowadził do czołowego zderzenia z osobowym Volkswagenem Golfem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina z powiatu ostrowskiego. W wyniku odniesionych obrażeń w szpitalu zmarł 14-letni pasażer auta. Jego brat oraz rodzice zostali ranni.
W piątek, 3 września przed Sądem Rejonowym w Kaliszu ruszył proces 42-letniego Mateusza J. Podczas pierwszej rozprawy obrona oskarżonego wniosła o wyłączenie jawności postępowania sądowego ze względów na hejt wylewający się w sieci na rodzinę mężczyzny oraz jego samego, jednak sąd wniosek uchylił. Wszystkie zeznania będą udostępnione publicznie dopiero po zakończeniu całego postępowania.
Prokurator rejonowy w Kaliszu, w ramach prowadzonego śledztwa uzyskał szereg zleconych opinii biegłych różnych specjalności. Jedną z nich jest opinia z badania pobranych bezpośrednio po zdarzeniu próbek krwi na zawartość alkoholu oraz substancji psychotropowych i odurzających.
- W oparciu o przeprowadzone badania fizykochemiczne próbek krwi podejrzanego, biegli z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu ustalili wysokość stężenia alkoholu na 1,26 miligrama na litr, to jest ponad 2,5 promila, a także ujawnili obecność substancji psychotropowej w postaci kokainy, którą to ilość wskazali jako mogącą mieć możliwość oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy jak alkohol powyżej pół promila – tłumaczył prokurator Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Biegli dokonali także odczytu zapisu zabezpieczonego w pojeździe podejrzanego rejestratora parametrów jazdy, odnotowującego prędkość, położenie kierownicy, pedałów gazu i hamulca, a także układu ABS.
- Biegli ustalili, że w odstępie pięciu sekund poprzedzających kontakt z przeszkodą, prędkość pojazdu wynosiła 163 km/h i malała do samego zderzenia do 76 km/h – dodał prokurator.
Instruktorowi nauki jazdy za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, oraz obrażeniami innych osób, kierowanie pojazdu pod wpływem alkoholu i środków odurzających grozi kara 12 lat pozbawienia wolności.