Trwa usuwanie skutków gwałtownej burzy jaka nad ranem przeszła nad miastem i powiatem kaliskim. Zerwane linie energetyczne, dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych, powalone drzewa. W wielu gospodarstwach nie ma prądu. Interweniuje Państwowa Straż pożarna wspierana przez wszystkie jednostki OSP z terenu miasta i powiatu.
Meteorolodzy Instytutu Meteorologii Gospodarki Wodnej od dwóch dni alarmowali, że 16 i 17 lutego przez Polskę przejdą silne wiatry oraz burze. W tych dniach nastąpi nagłe załamanie pogody związane z przejściem orkanu Dudley. Przemieszczający się znad rejonu Wysp Brytyjskich przez Bałtyk w kierunku Rosji niż wpłynie na pogodę w Polsce i przyniesie wiatr osiągający nawet 100 km/h. Ten siał zniszczenie na ternie powiatu kaliskiego już od godziny 5.00 rano i największe straty spowodował w podkaliskiej gminie Żelazków.
– od godziny 5.00 rano Miejskie Stanowisko Kierowania KM Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu odebrali i przyjęło już ponad 50 zgłoszeń. Większość z nich dotyczy zerwanych dachów na terenie gminy Żelazków i tam też sytuacja jest najtrudniejsza. Pracują tam liczne siły i środki. Powstał tam także sztab dowodzenia i łączności – mówi portalowi Kalisz24 INFO kpt. Szymon Zieliński, rzecznik prasowy KM PSP w Kaliszu. – Nie ma osób poszkodowanych.