Wakacje ze sztuką i kulturą. Przypominam o wystawie „Pirosłowa i pirosny” Zuzy Dolegi, której wernisaż odbędzie się wyjątkowo w czwartek 23. czerwca o godz. 18:30 w Wieży Ciśnień.
W szczelinie między snami a słowami mieści się wszystko to, co nienazwane, a także i to, co jeszcze nie miało miejsca, choć nie mamy przecież pewności, że się nie wydarzyło. To przestrzeń spotkania, zaklinania rzeczywistości i nieprzewidywalnych zjawisk. To przestrzeń magiczna, choć tak naprawdę bardzo ludzka, bliska człowiekowi i z tęsknoty za nim utkana. Szczelina po obecności nie domaga się tłumaczeń, dopowiedzeń. Nie prosi o smutek i żal w formie opłakiwania. Nie jest stratą samą w sobie, a możliwością i tajemnicą. Stanowi namacalny ślad i znak, który prowadzi nas do siebie samych – zarówno na jawie i we śnie.
Jesteśmy somnambulikami, trzymającymi się kurczowo owej jawy, choć to właśnie śpiąc i śniąc wypowiadamy świat i kształtujemy siebie na nowo. Słowo i powidok zacierają się, stając równoważnymi, znosząc tym samym rodzaj pojedynku. Światło wnika poprzez szczeliny, otula, wypełnia i dopełnia mrok, a nieobecność daje nagle przestrzeń na współistnienie, nadzieję, na nowe – zbudowane i oparte na sennym systemie wartości, powstałym z popiołu.
Pirosłowa i pirosny to cykl poświęcony tęsknocie za zrozumieniem i byciem wysłuchanym. To rodzaj sygnału, który wysyłamy w świat z nadzieją na odpowiedź. To powidok obecności, w którym pierwotne elementy – papier, ogień, popiół – łączą się w słowie, a także w dziecięcym przywoływaniu istnienia poprzez reprezentację papierowej sylwety – imitacji i namiastki obrazu człowieka. Ulotność tajemnicy jawi się i znika z pomocą światła, cienia i nieobecności.
PZA / za OKP