Towarzyszące nam w ostatnim czasie rekordowe temperatury sprawiły, że z marketowych półek w błyskawicznym tępie zaczęły znikać wentylatory i klimatyzatory, których szybko zabrakło. Niektórzy ochłody postanowili poszukać w… skradzionym basenie.
A doszło do niej między 1 a 3 sierpnia br. na terenie prywatnej posesji przy ul. Dębowej w Kaliszu pod nieobecność właścicieli. Basen na stelażu o pojemności 6100 litrów stał na specjalnie przygotowanym do tego miejscu i w 1/3 wypełniony był wodą. – spuszczaliśmy z basenu wodę, bo wyjeżdżaliśmy na wczasy i zaraz po powrocie mieliśmy go wyczyścić i napełniać wodą, bo nadciągają kolejne upały. W środę, 1 sierpnia o godzinie 8.00 rano basen stał na swoim miejscu, w sobotę, 3 sierpnia o godzinie 18.00 już go nie było – mówią portalowi Kalisz24 INFO Krzysztof i Karolina, właściciele nieruchomości. – Z jednej strony zacząłem się śmiać, a z drugiej jestem wściekły i zaniepokojony, że ktoś poruszał się po moim terenie. Nigdy bym się nie spodziewał, że ktoś może być tak bezczelny i ukraść mi basen – dodaje poirytowany Krzysztof.
Jak dodają poszkodowani, to tylko kwestia czasu kiedy znajdą złodzieja. Sprawdzane są nagrania z kamer monitoringu zamontowanych na sąsiednich posiadłościach.