W 9. serii spotkań rundy spadkowej PGNiG Superligi szczypiorniści Energi MKS Kalisz pokonali w Gdyni miejscową Arkę 31:29. To siódma wygrana kaliszan w tej fazie zmagań, dzięki której nadal pozostają liderem wśród ekip rywalizujących o utrzymanie w ekstraklasie.
Podopieczni Patrika Liljestranda po raz kolejny udowodnili, że to oni rozdają karty w rozgrywkach rundy spadkowej. Wygrana nie przyszła jednak łatwo. Sobotni mecz miał kilka niespodziewanych zwrotów akcji, a jego losy rozstrzygnęły się dopiero w emocjonującej końcówce, co dziwić nie powinno, zważywszy na fakt, że Arka Gdynia wciąż walczy o utrzymanie w lidze.
Kiedy w 5. minucie do bramki trafił Michał Drej kaliszanie wyszli na prowadzenie 3:1, ale zawodnicy z Gdyni nie zamierzali oddać wygranej za darmo. Kiedy Łukasza Zakretę po raz kolejny pokonał drugi najskuteczniejszy w ekipie gospodarzy zawodnik meczu Robert Kamyszek Arka ujrzała światełko w tunelu. Prowadziła 9:8, a jeszcze w 18. minucie 11:10. Wtedy jednak miejscowym przydarzył się kosztowny przestój. W ciągu ośmiu minut rzucili zaledwie jedną bramkę, za to goście trafili aż sześciokrotnie. Trzykrotnie z siódmego metra do gdyńskiej bramki trafił Michał Drej, a po celnym rzucie Marka Szpery Energa MKS prowadziła już czterema oczkami (16:12) i z taką przewagę kończyła pierwszą odsłonę meczu (18:14).
Po powrocie na parkiet kaliszanie powiększyli dystans do pięciu goli (19:14), ale jak się okazało, dla zdeterminowanej Arki nie stanowiło to przeszkody, by podjąć z rywalem równorzędną walkę. W 43. minucie, po serii czterech celnych rzutów i trafieniu Rafała Rychlewskiego gdynianie doprowadzili do remisu 22:22. Emocje sięgały zenitu. Gra toczyła się bramka za bramkę, ale na cztery minuty przed końcem to gospodarze mieli przewagę (28:27). Odpowiedź ekipy Patrika Liljestranda była jednak zdecydowana. Kaliszanie trafili trzy razy z rzędu, a wynik spotkania ustalił Michał Bałwas.
W Gdyni Energa MKS wygrała siódmy z dziewięciu meczów rundy spadkowej. Ma na koncie 21 punktów i nadal przoduje w gronie zespołów rywalizujących o pozostanie w ekstraklasie. O zachowanie tej pozycji powalczy w środę, 22 maja, w ostatnim meczu sezonu. W hali Arena zmierzy się z Pogonią Szczecin.
9. seria rundy spadkowej PGNiG Superligi, 18.05.2019r. / Arka Gdynia – Energa MKS Kalisz 29:31 (14:18)
Kary: Arka – 14 min. Czerwona kartka: Krzysztof Jasowicz (56. min, gradacja kar)
Energa MKS – 8 min. Czerwona kartka: Artur Bożek (59. min, gradacja kar).
Rzuty karne:
Arka 4/4, Energa MKS 5/5.
Arka: Pieńczewski, Ram – Rychlewski 8, Kamyszek 7, Przysiek 4, Skwierawski 4, Jamioł 3, Brukwicki 1, Jasowicz 1, Wolski 1, Dworaczek, Lisiewicz, Wołowiec.
Energa MKS: Padasinau, Zakreta, Potocki – Bałwas 6, Drej 6, Szpera 5, Krytski 4, Kniazieu 3, Piotr Adamczak 2, Pilitowski 2, Bożek 1, Czerwiński 1, Wojdak 1, Kwiatkowski.