Awantura i szarpanina pomiędzy mieszkańcami wsi Czartki w gm. Żelazków z funkcjonariuszami policji. Poszło o chemikalia, a konkretnie pojazd, którym niebezpieczne substancje przewożono i składowano na jednym z gospodarstw. W czwartek, 13 sierpnia po samochód ciężarowy zgłosili się jego właściciele. Na miejscu interweniowało blisko 20 policjantów. Dwie osoby, w tym sołtys wsi, zostały zatrzymane.
Tysiące litrów odpadów chemicznych przechowywanych z beczkach o pojemności 200 i zbiornikach o pojemności 1000 litrów zwieziono do podkaliskiej miejscowości pod koniec czerwca br. Miały zostać ukryte w stodole znajdującej się na teren jednego z wynajętych wcześniej gospodarstw pod pretekstem magazynowania odzieży używanej. Właściciele nieruchomości szybko zorientowali się, że z naczepy wyładowywany jest inny „towar”. O swoich podejrzeniach natychmiast powiadomili policję.
Na gorącym uczynku zatrzymano trzech mężczyzn, mieszkańców województwa dolnośląskiego. Następnego dnia usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa z art. 183 Kodeksu karnego, który mówi, że „Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5″.
Do sądu trafiły także wnioski policji oraz prokuratury o zastosowanie wobec mężczyzn środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy, jednak nie zostały one uwzględnione i mieszkańców woj. dolnośląskiego wypuszczono, natomiast problem chemikaliów pozostał.
Okoliczni mieszkańcy Czartek w gm. Żelazków domagają się natychmiastowego usunięcia zagrożenia spod ich domów. Teren zaraz za bramą został rozkopany, nawieziono gruz tylko dlatego, żeby ciężarówka nie mogła wyjechać z terenu. W czwartek, 13 sierpnia w godzinach popołudniowych na miejscu porzucenia chemikaliów – w asyście policji i z nakazem – pojawili się właściciele ciężarówki. Ich celem było odebrać swoją własność.
– Nie ma problemu, mogą pojazd zabrać, bo my go tutaj nie chcemy, ale jak już są, to niech zabiorą te beczki, które przywieźli – mówi portalowi Kalisz24 INFO Pan Mateusz.
Przed nieruchomością pojawił się jeden z członków rodziny właściciela działki oraz sołtys Czartek, którzy chcieli zamknąć bramę. Wtedy wywiązała się wielka awantura i szarpanina z policją. Oboje zostali zatrzymani pod zarzutem utrudniania czynności funkcjonariuszy policji.
– Oni chcieli tylko zamknąć bramę, żeby nikt tam nie wszedł a policjanci się na nich rzucili. Od razu na ich nadgarstkach pojawiły się kajdanki i wpakowali ich do dwóch radiowozów – relacjonują mieszkańcy wsi. Na miejsce docierały kolejne patrole – w sumie kilkunastu funkcjonariuszy oraz technik kryminalistyki, który za pomocą kamery utrwalał wizerunek mieszkańców i dziennikarzy znajdujących się w pobliżu. Ostatecznie na miejsce akcji sprowadzono ciężki sprzęt i ciężarówkę wyciągnięto na jezdnię.