Wydaje się, że spór o wyższe wynagrodzenie dla urzędników kaliskiego magistratu, który trwał kilka miesięcy, został chwilowo zażegnany. I choć urzędnicy nie dostaną tyle, ile chcieli, to podwyżka ich pensji zostanie sfinansowana z pieniędzy, które będą pochodzić z wyższego podatku od nieruchomości.
To już pewne. Po kilku miesiącach negocjacji i pod groźbą strajku udało się nawiązać porozumienie ze Związkami Zawodowymi, które domagały się zwiększenia wynagrodzenia. Choć początkowo chcieli otrzymać 1500 złotych więcej, to od nowego roku pracownicy kaliskiego ratusza dostaną 500 złotych podwyżki.
Po wielu konsultacjach udało się wynegocjować odpowiednią sumę. Porozumienie zostało podpisane w listopadzie. Waloryzacja płac ma nastąpić w dwóch etapach.
– Zgodnie z porozumieniem zawartym w listopadzie, waloryzacja płac pracowników Urzędu Miasta Kalisza o kwoty odpowiadające wzrostowi płacy minimalnej nastąpi w dwóch etapach. Pierwszy z nich nastąpi od początku 2023 roku i będzie to wzrost wynagrodzenia zasadniczego o kwotę 480 złotych brutto. Drugi od 1 lipca 2023 to wzrost wynagrodzenia zasadniczego o kwotę 110 złotych brutto. Z zastrzeżeniem, że kwota ta może zostać zwiększona o ile możliwości finansowe pracodawcy na to pozwolą – mówiła w Radiu ESKA Katarzyna Ciupek, rzecznik Urzędu Miasta Kalisza.
A kto tak naprawdę dołoży się do większego wynagrodzenia pracowników? Podwyżka pensji dla urzędników magistratu zostanie sfinansowana z pieniędzy, które będą pochodzić z wyższego podatku od nieruchomości. Podatek ten jest podatkiem lokalnym. Wpływy z niego są znaczącym dochodem dla budżetu miejskiego.
PZA
