Strona główna Aktualności „Bezpieczne” eurowybory? Banery Krzysztofa Hetmana (PSL) ograniczają widoczność [FOTO]

„Bezpieczne” eurowybory? Banery Krzysztofa Hetmana (PSL) ograniczają widoczność [FOTO]

0
0

Bezczelność, arogancja, a może nieznajomość przepisów? W chwili, kiedy z barierek drogowych i infrastruktury drogowej znikają banery kandydata PiS Ryszarda Czarneckiego, jak grzyby po deszczu pojawiają się kolejne – tym razem Krzysztofa Hetmana z Trzeciej Drogi – PSL.


Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy opinię publiczną o rozpoczęciu kampanii wyborczej do Europarlamentu – a co za tym idzie, kolejnych banerach i „zaśmiecaniu” miasta. Chodziło o materiały wyborcze kandydata Prawa i Sprawiedliwości, „dwójki” w Wielkopolsce Ryszarda Czarneckiego. Banery zostały rozwieszone na infrastrukturze drogowej ograniczając widoczność kierowcom na skrzyżowaniach w różnych częściach miasta i powiatu, a także stwarzały realne niebezpieczeństwo w rejonie oznakowanych przejść dla pieszych.

Sprawą po publikacji naszego artykułu niezwłocznie zajął się Zarząd Dróg Miejskiej, Straż Miejska oraz funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Jak poinformował naszą redakcję dyrektor ZDM Krzysztof Gałka, materiały wyborcze rozwieszono bez zgody zarządcy drogi, w miejscach niedozwolonych, czyli właśnie na infrastrukturze drogowej (barierkach, mostach itp)

Na drugi dzień banery Ryszarda Czarneckiego, który na banerach ściska dłoń prezesa Kaczyńskiego, zaczęły powoli znikać. Niestety w ślad za tym komitetem wyborczym poszła Trzecia Droga – Polskie Stronnictwo Ludowe, rozwieszając banery kandydata do europarlamentu Krzysztofa Hetmana m.in przy przejściach dla pieszych i barierkach na nowym odcinku Szlaku Bursztynowego – w rejonie ul. Łódzkiej, Braci Niemojowskich i ul. Pszennej. Ta sprawa także wymaga natychmiastowego działania.

Przepisy kodeksu wyborczego wyraźnie wskazują, gdzie i na jakich zasadach agitacja wyborcza może być prowadzona. Dodatkowo miasta, by ukrócić rozpasanie komitetów, stosują też zakazy w formie uchwał czy zarządzeń. Niektóre wyłączają spod plakatowania całe strefy miast. Liczą też, że wprowadzane przez nie nowe uchwały krajobrazowe zastopują wyborczy śmietnik. Niektórzy stawiają na bezpieczeństwo użytkowników dróg i zabraniają np. plakatowania na skrzyżowaniach i na znakach pionowych.

„Zgodnie z przepisami, nad wszystkim powinna czuwać straż miejska i policja. Te, mandatując nieposłusznych, posiłkować się mogą przepisami z kodeksu wykroczeń dot. aktów wandalizmu i wieszaniu treści reklamowych bez zgody właściciela.”

Wygląda na to, że politycy i ich partie zrobią wszystko, żeby tylko dostać „stołek” – nawet kosztem bezpieczeństwa.


PZA

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

ToTo Sushi. Najświeższe składniki i nowoczesne podejście do tradycyjnej japońskiej kuchni

Poczuj cudowną atmosferę i pozwól od razu przenieść się do Japonii. ToTo Sushi w Kaliszu t…