W ostatnich dniach – po premierze głośnego filmu dokumentalnego braci Sekielskich o ukrywaniu pedofilii w kościele katolickim – wójt Żelazkowa Sylwiusz Jakubowski postanowił – w piśmie – okazać współczucie i wsparcie jednemu z głównych bohaterów filmu „Zabawa w chowanego”, biskupowi kaliskiemu, Edwardowi Janiakowi.
„Wierzę, że kilkadziesiąt minut filmu nie jest w stanie przekreślić wieloletniej posługi kapłańskiej, pracy na rzecz diecezji i zasług Księdza Biskupa” – czytamy w piśmie wójta Żelazkowa. Niby nic w tym dziwnego, jednak tutaj warto cofnąć się o kilka miesięcy.
Podczas kolejnych kłopotów z prawem włodarza gminy sąd przychylił się wówczas do wniosku prokuratora i wymierzył 60-latkowi karę pozbawienia wolności na okres 3 miesięcy za znęcanie się nad członkami rodziny oraz atak na interweniujących funkcjonariuszy straży pożarnej. Kara ta nie została odbyta w całości, ponieważ bp. Edward Janiak udzielił Jakubowskiemu oficjalnego wsparcia. Za wójtem wstawiła się także nękana przez niego rodzina. Wtedy sąd zgodził się wypuścić wójta Żelazkowa pod warunkiem podjęcia leczenia choroby alkoholowej i trzymania się z daleka od rodziny. Dodatkowo miał zapłacić 100 000 złotych poręczenia, które – jak się okazuje – prawdopodobnie przekazał sam biskup.
