Po niechlubnej przegranej z Miedziowymi na własnym parkiecie jechali do Lubina żądni rewanżu i zdobycia cennych ligowych punktów. Jak zamierzali, tak zrobili. W sobotnim meczu 16. serii PGNiG Superligi piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz, po bardzo dobrym spotkaniu, pokonali Zagłębie Lubin 28:22.
Już w rewanżowym meczu z Azotami Puławy, przegranym zaledwie jedną bramką, kaliszanie pokazali, że wracają na właściwe tory. W spotkaniu z ekipą Bartłomieja Jaszki zwycięstwa nie zamierzali wypuścić z rąk. Mecz miał szalenie istotne znaczenie, bo to m.in. z tym zespołem podopieczni Patrika Liljestranda rywalizują o czołową ósemkę rozgrywek.
Już początkowe fragmenty sobotniej potyczki pokazały jak ważną była ona dla obydwu zespołów. Żadna ze stron nie chciała popełnić błędu, a tym samym ułatwić zadania przeciwnikowi. Efekt był taki, że pierwszego gola kibice ujrzeli dopiero w 6. minucie, a jego autorem był Przemysław Mrozowicz. Później długo walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero w 19. minucie przyjezdni objęli dwubramkowe prowadzenie (10:8), w czym spory udział miał Marek Szpera. Rozgrywający Energi MKS w krótkim odstępie czasu trafił aż pięciokrotnie, ale po stronie Zagłębia równie skutecznie punktował Jakub Moryń, tak więc na przerwę kaliszanie schodzili z przewagą zaledwie jednej bramki (12:11).
– Goście zagrali dzisiaj bardzo dobre spotkanie. I w ataku, i w obronie wszystko im wychodziło. W dodatku już pod koniec pierwszej połowy włączył się bramkarz Łukasz Zakreta i bronił ważne piłki z czystych pozycji. My mieliśmy problem ze sforsowaniem obrony kaliszan, a jak już to nam się udało na naszej drodze stawał ich bramkarz – podsumował sobotni mecz obrotowy Zagłębia, Michał Stankiewicz.
Na pięć minut przed końcową syreną przyjezdni prowadzili 25:18, ostatecznie zwyciężyli różnicą sześciu trafień (28:22) i do Kalisza przywieźli komplet punktów – czwarty w obecnym sezonie. W tabeli PGNiG Superligi nadal zajmują 11. miejsce, ale pomału skracają dystans do czołowej ósemki. W najbliższy piątek czeka ich kolejny wyjazd. Tym razem w walce o ligowe punkty zmierzą się ze Stalą Mielec.
Tekst: Karina Zachara, fot. AIS PGNiG Superligi
16. seria PGNiG Superligi, 2.02.2019r.
MKS Zagłębie Lubin – Energa MKS Kalisz 22:28 (11:12)
Kary: Zagłębie – 6 min, Energa MKS – 14 min. Rzuty karne – Zagłębie 2/6, Energa MKS 2/2.
Zagłębie: Skrzyniarz, Małecki – Moryń 6, Dawydzik 3, Sroczyk 3, Borowczyk 2, Chychykalo 2, Mrozowicz 2, Gębala 1, Jaszka 1, Pawlaczyk 1, Szymyślik 1, Kużdeba, Pietruszko.
Energa MKS: Zakreta – Szpera 8, Drej 6, Adamski 4, Misiejuk 3, Pilitowski 3, Kniazieu 2, Czerwiński 1, Krytski 1, Bożek, Klopsteg, Kwiatkowski, Wojdak.