Czy zrujnowany kompleks budynków przy ul. Fabrycznej w Kaliszu zyska nowy blask? Krystian Kinastowski, kandydat na prezydenta m. Kalisza z ramienia „Wszystko i Samorządny zgodnie dla Kalisza” w budynku, w którym jeszcze kilkanaście lat temu mieścił się m. in. klub Futurysta, chce stworzyć szeroko pojętą „Fabrykę Kultury”.
– Uważamy, że oferta miasta, które przestawia swoim mieszkańcom i młodzieży jest niewystarczająca. Chcielibyśmy, żeby w nadchodzącej kadencji oraz kolejnych mocniej zaakcentować sprawy kultury – mówi Krystian Kinastowski kandydat na prezydenta Kalisza z ramienia „Wszystko i Samorządny zgodnie dla Kalisza” – Uważamy, że temat kultury jest pozostawiony sam sobie – dodał Kinastowski.
Pomysł pn. „Fabryka Kultury” nie jest żadnym novum. Projekt od lat leży w dokumentacji miasta i oczekuje na swą realizację. Nikt jednak poza Krystianem Kinastowskim do tej pory się nim nie zainteresował. Stoi pusty i nie pełni żadnej funkcji. – Jak na stutysięczne miasto oferta kulturalna jest dobra, jednak nie jest wystarczająca dla samej młodzieży. Temat ten pozostawiony jest sam sobie. Powstała w Mieście koncepcja, która roboczo nazywa się „Fabryka Kultury” i chciałbym tę koncepcję wykorzystać i kontynuować tę drogę. Jest to obiekt, który służyłby całemu miastu. Powstałyby w nim warsztaty plastyczne i muzyczne. Z części sal mogłaby korzystać szkoła muzyczna, która boryka się z problemami lokalowymi – mówi kandydat na prezydenta – objaśniał K. Kinastowski.
„Fabryka Kultury” mogłaby rozwiązać problem, z jakim od lat borykają się uczniowie kaliskiego Liceum Plastycznego, a więc niedogodnościami i brakami lokalowymi. Właśnie tam miałyby powstać sale lekcyjne i warsztatowe dla młodych artystów. Szacowany koszt remontu i adaptacji budynków zlokalizowanych przy ul. Fabrycznej pod Fabrykę Kultury wyniósłby około 20 mln zł.