Hałdy śmieci odkryte na budowie nowej drogi w Kaliszu. Utylizacja pochłonęła 1,7 mln złotych

Niemal 2000 ton odpadów komunalnych usunięto z miejsca budowy drogi, która już wkrótce ma połączyć odcinek pomiędzy ulicami Budowlanych i Księżnej Jolanty w Kaliszu. Koszt tych prac wyniósł prawie 1,7 mln zł. Radni Polski 2050 szukają winnych.

O sprawie nielegalnego składowania śmieci na terenach, na których obecnie trwa budowa drogi łączącej ulice Budowlanych z Księżnej Jolanty podczas konferencji prasowej posłanki Barbary Oliwieckiej mówiła radna miasta Kalisza, Magdalena Walczak. Wcześniej interpelację z prośbą o wyjaśnienie nieprawidłowości w tym zakresie złożył radny Eskan Darwich. Nie uzyskał on jednak wyczerpującej odpowiedzi.

– Złożyłam interpelację, żeby dowiedzieć się czyją własnością były działki, zanim zostały wywłaszczone na potrzeby tej inwestycji. Ważnym aspektem jest to, czy budowa drogi na takim terenie, gdzie było usytuowane wysypisko śmieci jest kwestią bezpieczną i czy wymagane będą prace, aby zmienić projekt. Czy nie będzie ryzyka, że ta droga będzie się zapadać – pytała radna M. Walczak.

Budowa drogi rozpoczęła się w czerwcu 2023 roku. Podczas początkowych prac drogowcy natrafili na odpady komunalne. Zapadła decyzja o ich utylizacji. Według dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu, Krzysztofa Gałki procedura usunięcia śmieci była konieczna.

– Musieliśmy wywieźć śmieci, aby zapewnić trwałość nawierzchni – tłumaczy Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.

Niewykluczone, że ujawnione odpady komunalne mogły zostać złożone na tym obszarze jeszcze przed 1980 rokiem. Działki te były własnością miasta Kalisza. Śmieci (głównie folie i ubrania) od lat zasypane były w dole po wyrobisku glinianym. Porośnięte chwastami były trudne do zauważania. Dopiero prace budowlane umożliwiły ich odkrycie. Natychmiast podjęto decyzję o usunięciu 1981 ton śmieci. Opłatami za utylizację obciążono miasto Kalisz, a więc de facto podatników.

– Utylizacja śmieci z tego miejsca kosztowała mieszkańców prawie 1,7 mln złotych, plus koszty wydobycia i wywozu, zapewne około 200 tys. złotych. Pytanie jednak brzmi, z jakich środków miasto sfinansowało utylizację śmieci?! Ku mojemu zdziwieniu okazuje się, że te środki zostały zabezpieczone w budżecie już 27 kwietnia, kiedy to toczyła się nasza batalia z rządzącymi, o ustalenie jakie będzie przeznaczenie nadwyżki z opłat za śmieci – mówi portalowi Kalisz24 INFO radny Eskan Darwich. – Dziwi nas, że prezydent nie poinformował opinii publicznej, ani rady miasta o wydatkowaniu tak dużej kwoty na likwidację wysypiska.

Pod wpływem licznych publikacji na ten temat w lokalnych i ogólnopolskich mediach, sprawą kosztownego wywozu śmieci zainteresowała się Prokuratura Rejonowa w Kaliszu. Postępowanie jest w toku. Obecnie zwrócono się do odpowiednich urzędów z prośbą o udostępnienie materiałów, które pomogą ustalić okoliczności i zweryfikują, czy na jakimkolwiek etapie doszło do nadużyć lub popełnienia przestępstwa.

HC