Stanowcze „Nie” dla I Kaliskiego Marszu Równości nie przyniosło efektu zainteresowanym. Prawie 9 tysięcy osób podpisało się pod protestem przeciwko budzącemu wiele kontrowersji wydarzeniu, które zaplanowano na 22 września br. Do kaliskiego ratusza wpłynęły wnioski o organizację w tym dniu innych zgromadzeń.
Do dnia 17 września br. drogą elektroniczną złożono 250 wniosków dotyczących rejestracji marszów zarówno z Kalisza, jak i całego powiatu. Wśród wnioskodawców są organizatorzy m. in. pikiety w obronie rodziny i tradycji, publicznego różańca w intencji narodu, zgromadzenia upamiętniającego drastyczne wydarzenie związane z zakończeniem produkcji fiata 126 p, a nawet pikiety miłośników sernika z rodzynkami.
W miniony poniedziałek w Villi Calisia odbyła się rozprawa aministracyjna w sprawie organizacji zgromadzeń publicznych w dniach 21-22 września br. Duży problem stanowiło ustalenie trasy przemarszu uczestników równoległych manifestacji. Ostatecznie władze miasta podjęły decyzję o utworzeniu 6 wydarzeń w dniu 21 września br., zaś dzień później taką możliwość będzie miało 26 stowarzyszeń. Informacje w tej sprawie sukcesywnie publikowane są w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Kalisza. Zgodnie z procedurą musi to nastąpić do dnia 18 września br. do godz. 11.00.
We wtorek, 17 września br. na fanpage’u organizatora Kaliskiego Marszu Równości ukazała się informacja potwierdzająca niedzielne zgromadzenie. Władze miasta nie podzieliły opinii przeciwników imprezy określające ją jako uderzającą w ich prawa oraz budzącą niepokój.
– Tolerancja i równe prawa, które manifestować będzie Marsz Wolności, nie dotyczą przecież tylko środowisk LGTB, ale to również zaakcentowanie szacunku dla osób starszych, chorych, osób z niepełnosprawnością i tych, którzy dziś nie mogą sobie poradzić. Lewica zawsze stała i stoi za tymi, którzy potrzebują pomocy – mówi na temat Kaliskiego Marszu Równości była wiceprezydent i obecna radna Karolina Pawliczak.
