Nie wszyscy uczestnicy ruchu drogowego zdają sobie sprawę z tego, że podczas epidemii koronawirusa policjanci nie tylko wspierają służby sanitarne, ale również wykonują swoje codzienne obowiązki. W środę, 18 marca przekonało się o tym dwóch lekkomyślnych kierowców, którzy w sposób rażący przekroczyli prędkość w terenie zabudowanym. Obaj stracili prawo jazdy.
Policjanci drogówki pełniący służbę na drogach starają się eliminować z dalszej jazdy niebezpiecznych kierowców, tak aby nie stwarzali zagrożenia dla innych. Łamiący przepisy ruchu drogowego muszą mieć świadomość, że funkcjonariusze nie będą tolerancyjni dla osób stwarzających zagrożenie na drodze. W środę przekonało się o tym dwóch kierowców, którzy przekroczyli rażąco prędkość w terenie zabudowanym, o ponad 50 km/h.
– Pierwszy z kierowców został zatrzymany do kontroli drogowej na ul. Wrocławskiej w Kaliszu. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, jechał z prędkością 117 km/h. Drugi kierowca zatrzymany przez ten sam patrol ruchu drogowego, okazał się niechlubnym rekordzistą. Na tym samym odcinku drogi, jechał z prędkością 169 km/h – informuje asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Musimy pamiętać, że mniejszy ruch na drogach i dobre warunki atmosferyczne, nie gwarantują kierowcom bezpieczeństwa podczas podróży. Okazuje się, ze niektórzy kierowcy świadomie wykorzystują panujące obecnie warunki i przekraczając dopuszczalną prędkość narażają na niebezpieczeństwo siebie i innych uczestników ruchu drogowego.
Za rażące zlekceważenie przepisów ruchu drogowego, funkcjonariusze nałożyli na kierujących mandaty oraz punkty karne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowcom zatrzymano dokumenty prawa jazdy. Będą je mogli odzyskać dopiero za 3 miesiące.