Po kilkudziesięciu latach i niesłabnącej popularności kryta pływalnia Ośrodka Sportu Rekreacji i Rehabilitacji przy ul. Łódzkiej w Kaliszu już oficjalnie zostanie zlikwidowana. Teraz powstanie tam… kryty skatepark.
Klamka zapadła. Basen znika, zastąpi go miejsce dla miłośników jazdy na rowerkach i deskorolkach.
Zgodnie z wynikami ekspertyzy, basen Ośrodka Sportu Rekreacji i Rehabilitacji przy ul. Łódzkiej w Kaliszu nie może już funkcjonować jako pływalnia. W związku z tym prezydent Kalisza ogłosił, że w jego miejscu powstanie… kryty skatepark – pierwszy w regionie. Projekt zakłada zaadaptowanie istniejącej niecki basenowej na nowy obiekt, który będzie atrakcyjny dla młodzieży.
Czy w Kaliszu potrzeby pływackie są w pełni zaspokojone? Kinastowski uważa, że tak, (w basenie Delfin oraz w kompleksie basenowym w Aquaparku) jednak innego zdania są radni Koalicji Obywatelskiej oraz mieszkańcy, którzy swoje zdanie na ten temat wyrażają komentują tę „nowinę” w mediach społecznościowych.
- Według wyników ekspertyzy, obiekt ten nie może zostać obecnie uruchomiony jako basen. Mamy plan i projekt, aby zaadoptować istniejącą nieckę jako kryty skatepark. Myślę, że takiego obiektu w promieniu 200 km od Kalisza nie ma. Będzie to miejsce bardzo atrakcyjne. Wiemy jak takie obiekty są oblegane w innych miastach. Będzie to dodatkowe miejsce dla młodzieży, w którym mogłaby się realizować – mówi prezydent Krystian Kinastowski. – Będziemy starać się przywrócić obiekt do funkcjonalności. Koszty adaptacji nie są duże. Szacowane są wstępnie na 600 tys. zł. Obiekt będzie mógł także zarabiać przy mniejszych kosztach użytkowych. Zapotrzebowanie na tego typu aktywność wśród młodzieży jest bardzo duże. Jestem przekonany, że będą tu przyjeżdżać osoby nie tylko z Ostrowa, Pleszewa, Jarocina, ale też dalszych zakątków. Będziemy w stanie organizować tu ogólnopolskie zawody. Takiego obiektu w Polsce jeszcze nie ma.
Przypomnijmy, że pogłoski o likwidacji basenu przy ul. Łódzkiej pojawiły się po jego zamknięciu i dokonania ekspertyzy budowlanej. Wówczas informacje na temat nowego przeznaczenia obiektu – zrobienia tam rolkowiska – przekazał lokalnym dziennikarzom radny Dariusz Grodziński. Prezydent Kinastowski zapytany o ten fakt na jednej z konferencji prasowych oznajmił, że żadnego rolkowiska tam nie będzie. Czy samo rolkowisko dużo różni się od skateparku? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Kiedy kryty skatepark już powstanie zapewne umożliwi młodym ludziom rozwijanie swoich umiejętności i aktywność na deskorolkach czy rowerach. Mniej zadowoleni będą pływacy, którzy cisną się w tak naprawdę niewielkiej przestrzeni dwóch pływali, zwłaszcza – jak sami piszą – że kilka torów jest zawsze wynajętych.
PZA